
Adrianna Palus, studentka położnictwa, kandydatka do Sejmu z list Lewicy, poinformowała na Facebooku, że zamierza traktować przeciwniczki aborcji inaczej niż inne pacjentki.
„Niech no ja sobie zapamiętam te buźki… Jeśli któreś do mnie trafi w oddział, to choćby wszędzie były zielone i różowe wenflony, to z podziemi k*rwa wyciągnę biały” – pisze na Facebooku Adrianna Palus o przeciwniczkach zabijania nienarodzonych dzieci.
Jak wyjaśnia – biały wenflon to ten największy. Prawdopodobnie chodzi więc o zadanie cierpienia. Dalej Palus chwali się rymowanką o podaniu większej dawki leków.
„Na górze róże na dole bzy,
miałam dać miligram,
a dałam trzy”
Adrianna Palus to koordynatorka „Wiosny kobiet” w Poznaniu. W 2019 roku startowała do Sejmu z list SLD.
Nielepsza okazuje się koleżanka Palusówny – Karolina Stachowiak. Również zamierzająca być lekarką kobieta pisze o przeciwniczkach: „Ba, jak już będę lekarką, to u mnie w przychodni poczekają sobie kilka godzin”.
Portal stronazycia.pl zidentyfikował obie kobiety, jako jedne z awanturniczek, które próbowały przerwać akcję różańcową pod szpitalem.
Miejmy nadzieję, że uczelnie, na których uczą się Palus i Stachowiak, wyciągną wobec nich jakieś konsekwencje. W końcu obie przyznały się, że w czasie swojej praktyki lekarskiej zamierzają łamać przysięgę Hipokratesa i zasady z Kodeksu Etyki mówiące: „Nieść pomoc kazdemu człowiekowi bez względu na (…) poglądy polityczne.”
Adrianna Palus – studentka położnictwa, kandydatka do Sejmu z list @__Lewica – informuje na fb, jak potraktuje w szpitalu osoby o innych poglądach niż poglądy jej samej.
Kodeks etyki: "Nieść pomoc kazdemu człowiekowi bez względu na (…) poglądy polityczne." pic.twitter.com/ufujusdfWU— Magdalena Froch (@MagdaFroch) September 24, 2020