Premier Węgier Viktor Orban po spotkaniu przedstawicieli Grupy Wyszehradzkiej z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen ocenił na konferencji prasowej, że nowa propozycja KE nie realizuje celu, jakim jest zahamowanie nielegalnej migracji do UE.
„Relokacja i kwoty, jakkolwiek je nazwać, są ciągle relokacją i kwotami. Zmiana nazwa nie wystarczy. Główne podeście (KE – PAP) ciągle się nie zmieniło. To chęć zarządzania migracją, ale nie zatrzymania migrantów. To dwie różne kwestie” – powiedział.
Dodał, że stanowisko Węgier pozostaje niezmienione i zakłada powstrzymanie napływu nielegalnych migrantów.
Zaznaczył, że w sprawie migracji ciągle brakuje w UE „przełomu”. „Przełom oznaczałyby hotspoty położone poza granicami UE, żeby nikt nie mógł dostać się do UE, nie mając zgody na to, udzielonej, gdy jego wniosek o azyl zostanie zaakceptowany” – wyjaśnił.
Premier Czech Andrej Babisz, który uczestniczył w konferencji, powiedział, że zgadza się z Orbanem. Wskazał, że propozycja KE powinna odpowiedzieć na pytanie, jak zatrzymać nielegalną migrację, a tego brakuje. Również poparł utworzenie hotspotów poza granicami Unii.