
Rekonstrukcja rządu, deklaracja wspólnego startu w kolejnych wyborach oraz wspólnych uzgodnień projektów legislacyjnych, m.in. takie kwestie znalazły się w podpisanej w sobotę nowej umowie koalicyjnej Zjednoczonej Prawicy – mówiła rzeczniczka PiS Anita Czerwińska.
Liderzy Zjednoczonej Prawicy: prezes PiS Jarosław Kaczyński, Porozumienia – Jarosław Gowin i Solidarnej Polski – Zbigniew Ziobro podpisali w sobotę nową umowę koalicyjną. „Jestem głęboko przekonany, że dzisiejszy dzień dobrze zapisze się w naszej historii, bo mamy przed sobą trzy lata do kolejnych wyborów parlamentarnych i jestem zupełnie pewien, że to będą lata dobrze wykorzystane dla Polski” – mówił prezes PiS tuż przed podpisaniem dokumentu.
Rzeczniczka PiS pytana o zapisy, jakie znalazły się w podpisanym porozumieniu powiedziała, że przewidują one „wolę dalszej współpracy w ramach Zjednoczonej Prawicy”.
„Umowa zawiera deklarację realizacji koalicyjnego programu, z którym Zjednoczona Prawica szła do wyborów. Zawiera też ustalenia dotyczące działań na przyszłość, m.in. zapowiadanej przez nas jesiennej ofensywy programowej” – mówiła Czerwińska.
W planach reforma mediów
Według wcześniejszych zapowiedzi polityków PiS wspomniana ofensywa programowa zakłada m.in. dokończenie reformy wymiaru sprawiedliwości, a także reformę mediów.
Czerwińska poinformowała, że w umowie znalazła się kwestia wspólnych konsultacji pomysłów legislacyjnych. „Nad realizacją oraz konsultacjami propozycji legislacyjnych ma czuwać Rada Koalicji, czyli ciało składające się z kierownictwa PiS oraz 2-3 przedstawicieli każdej z mniejszych partii koalicyjnych” – wskazała.
W umowie zawarto też – przekazała Czerwińska – deklarację ścisłej współpracy w ramach klubu parlamentarnego.
O sześć ministerstw mniej
W umowie znalazły się też zapisy dotyczące zbliżającej się rekonstrukcji rządu. „W związku z planowaną rekonstrukcją rządu strony porozumienia zobowiązują się do proporcjonalnego zredukowania rekomendowanych sekretarzy i podsekretarzy stanu” – zacytowała treść umowy rzeczniczka PiS. Oznacza to – jak wyjaśniła – zgodę na rekonstrukcję rządu oraz na redukcję stanowisk wiceministrów.
Według nieoficjalnych informacji w toku negocjacji wewnątrz Zjednoczonej Prawicy uzgodniono, że liczba ministerstw, obecnie jest ich 20, ma zostać zmniejszona do 14; część resortów ma być połączona. Ponadto przedstawiciele Porozumienia i Solidarnej Polski mają dostać po jednej tece ministerialnej. Obecnie każda z tych partii kieruje dwoma resortami.
Dodatkowo mniejsi koalicjanci PiS mają mieć zagwarantowane po jednym stanowisku ministerialnym w KPRM. Ponadto zarówno Solidarna Polska, jak i Porozumienie mają mieć po trzech wiceministrów.
Jedna lista w wyborach
W umowie koalicyjnej znalazła się też deklaracja wspólnego startu PiS, Solidarnej Polski i Porozumienia w najbliższych wyborach samorządowych, parlamentarnych, europejskich i prezydenckich.
„Strony ustalają, że w kolejnych wyborach do Sejmu, Senatu, sejmików, rad miast, parlamentu europejskiego, parlamentarzyści i radni Porozumienia i Solidarnej Polski otrzymają takie same miejsca na listach co w ostatnich wyborach do tych organów” – brzmi zapis umowy, który przytoczyła Czerwińska.
Z dotychczasowych informacji dotyczących ustaleń koalicyjnych udzielanych przez polityków PiS wynika, że Jarosław Kaczyński miałby wejść do rządu jako wicepremier. Jeden z polityków PiS poinformował po czwartkowym spotkaniu kierownictwa partii o ustaleniu, że prezes PiS będzie kierował Komitetem Spraw Wewnętrznych, Sprawiedliwości i Obrony Narodowej.
Kaczyński nie ujęty w umowie
Czerwińska zaznaczyła jednak, że ta kwestia nie została ujęta w umowie koalicyjnej.
Do podpisania umowy w ramach Zjednoczonej Prawicy doszło po okresie negocjacji w sprawie nowej umowy koalicyjnej i rekonstrukcji rządu. Jak ogłosili to politycy PiS, pod koniec ubiegłego tygodnia zostały one zawieszone. Miało to związek z tym, że Solidarna Polska opowiadała się przeciwko projektowi noweli tzw. ustawy covidowej. Zakładał on, że naruszenie obowiązków służbowych i innych przepisów w związku z przeciwdziałaniem lub zwalczaniem epidemii nie byłoby traktowane jak przestępstwo.
Posłowie SP, wbrew dyscyplinie w klubie PiS, zagłosowali też przeciwko noweli ustawy o ochronie zwierząt. Ponadto w głosowaniu nad tą nowelą większość z posłów Porozumienia wstrzymała się od głosu.
Na początku tego tygodnia doszło jednak do spotkania Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobro, jak też szefa PiS i Jarosława Gowina. W kolejnych dniach odbywały się rozmowy i posiedzenia kierownictwa PiS. Ostatecznie w czwartek poinformowano, że kierownictwo PiS zatwierdziło ustalenia podjęte w wyniku negocjacji między liderami ugrupowań Zjednoczonej Prawicy.
PAP/PJ