Siedem osób w areszcie po zamachu w Paryżu. „Byli tacy mili…”

Zatrzymany terrorysta Fot. Twitter Alsantiri
REKLAMA

Hadan A. Atak tasakiem pod dawną siedzibą „Charlie Hebdo” przyniósł już efekt w postaci siedmiu zatrzymanych osób. Głównym sprawcą okazał się 18-letni Pakistańczyk, który przyznał się do winy. Pochodzi z Islamabadu. Do policyjnego aresztu trafiło 7 osób, w tym współlokatorzy zamachowca. W sobotę rano 26 września, siedmiu mężczyzn nadal przebywało w areszcie.

W piątek 25 września przeprowadzono przeszukanie mieszkania głównego podejrzanego. Mieszkał w podparyskim Pantin (departament Seine-Saint-Denis). Pięć osób mieszkających razem z nim zostało zatrzymanych. Przeszukania dokonano także w ośrodku socjalnym w Cergy (Val-d’Oise), gdzie Pakistańczyk również przemieszkiwał.

Nalot policji mocno przeżyli mieszkańcy bloku. Jeden z nich opowiada, że sąsiedzi wpadli w panikę. Dodaje, ze „nie mogą tego zrozumieć, bo znali tych lokatorów od dwóch lat i zawsze byli… mili”.

REKLAMA

Zamachowiec, który zaatakował w XI dzielnicy Paryża to Hassan A., 18-letni obywatel Pakistanu. W czerwcu tego roku był na krótko zatrzymany przez policję za noszenie „niedozwolonej broni”. Był to…śrubokręt.

Pod dawną redakcją zaatakował jednak tasakiem. Ofiarami byli nie dziennikarze „Charlie Hebdo”, ale dwójka pracowników agencji współpracującej z TV, która wyszła z budynku na papierosa. Przeszli operację i ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Hasan A. przybył do Francji w sierpniu 2018 roku lata temu rzekomo jako 16-latek. Według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych „nie wykazywał żadnych oznak radykalizacji”. Jako małoletni „uchodźca” był pod opieką Pomocy Społecznej dla Dzieci (ASE). Władze kwestionowały jednak jego wiek i „małoletniość”. 10 sierpnia 2020 r. uzyskał pełnoletność i ASE i tak przestało się nim opiekować.

W jego domu nie znaleziono śladu przynależności do sieci terrorystycznej. Hasan A. uciekał, ale schwytano go przy budynku nowej Opery na Placu Bastylii. Na posterunku przyznał się, że chciał zaatakować redakcję „Charlie Hebdo”.

Prokuratura przychyla się do teorii, że młody terrorysta nie był powiązany z żadną zorganizowaną grupą. Mogła to być po prostu chęć zemsty religijnej za opublikowane ponownie przez „Charlie Hebdo” karykatur Mahometa. Drugi mężczyzna, 33-letni Algierczyk, który przebywał w pobliżu miejsca napadu, został „oczyszczony z zarzutów” i zwolniony.

W sobotę 26 września tytuły gazet francuskich mówią o „zapomnianym koszmarze ataków z 2015 roku, który teraz powrócił”.

Powstała także petycja żądająca wydalania z Francji nielegalnych migrantów, którzy popełniają przestępstwa. „Francja nie może być śmietnikiem świata” napisał jeden z internautów:

Źródło: France Info

REKLAMA