Nowy minister zdrowia, Adam Niedzielski, zdradził w rozmowie z Iwoną Schymallą z Medexpressu ile rząd wydał już pieniędzy podatników na walkę z epidemią koronawirusa.
– Ile kosztowała nas walka z epidemią koronawirusa? I ile jeszcze będzie kosztować? Niektórzy przeczuwają, że trzeba będzie komuś zabrać w systemie opieki zdrowotnej, żeby te koszty pokryć – zapytała ministra zdrowia Iwona Schymalla.
– Kiedy byłem szefem NFZ, współpracując ściśle z MZ, udało się nam skonstruować system finansowania całego zdrowia, który jest bardzo bezpieczny – chwalił się Niedzielski.
– Punktem wyjścia była ustawa o 6 proc. PKB na zdrowie. Ona jest w gruncie rzeczy pewnego rodzaju kotwicą, która trzyma i stabilizuje finanse zdrowia, bo w sytuacji, gdy okazuje się, że mamy mniej wpływów składkowych, to wtedy obowiązkiem państwa jest dopłacenie do poziomu zapisanego w ustawie – wychwalał pod niebiosa socjalistyczne rozwiązania minister.
– Ale niezależnie od tego mamy komfortową sytuację wynikającą z tego, że mamy narzędzia, które stabilizowały sytuację świadczeniodawców, czyli 1/12 wypłacana, stały ryczałt, możliwość ubiegania się o inne wsparcie. Wszystko to spowodowało, że sytuacja finansowa świadczeniodawców w tej pandemii wcale się nie pogorszyła, ale paradoksalnie polepszyła się – stwierdził Niedzielski.
Dalej Niedzielski opowiadał o innych cudownych mechanizmach wprowadzonych przez rząd do walki z pandemią. Dopiero po tym długim i nudnym oratorskim preludium minister zaczął wymieniać kwoty.
– Jeżeli popatrzymy sobie teraz na koszty walki z pandemią, to można powiedzieć, że są dwa ich rodzaje: bezpośrednie i pośrednie, ale wszystkie bardzo wymierne finansowo i trafiające z powrotem do budżetu zdrowia, to wydaliśmy na walkę z pandemią (bezpośrednią czyli finansowanie leczenia) kwotę rzędu 1,5-2 miliardów zł – powiedział szef resortu zdrowia.
To jednak wciąż nie wszystko, choć minister starał się naiwnie przekonywać, że reszta środków nie pochodziła z pieniędzy podatników, tylko „z zewnątrz” czyli z budżetu państwa. Niedzielski najwidoczniej nie wie, w jaki sposób środki te znalazły się w budżecie.
– Ale, paradoksalnie okazuje się, że jest to mniejszość kosztów związanych z walką z pandemią, bo rekompensata ubytku składek, które zostały umorzone, wynosiła mniej więcej 4 miliardy złotych. Czyli, rzeczywiście co najmniej 6 miliardów złotych trafiło do sektora zdrowia. Proszę pamiętać, że to co finansowaliśmy w walce z pandemią, czyli te pierwsze półtora, dwa miliardy to nie są środki ze składek. To są środki, które były na początku przekazywane z zewnątrz, z budżetu państwa, a później z funduszu covidowego – przekonywał.
Źródło: Medexpress