Azerbejdżan rusza z „kontrofensywą”. Premier Armenii: jestem gotów umrzeć za naszą Ojczyznę

Walki w Górskim Karabachu.
Walki w Górskim Karabachu. (Zdj. screen/YT)
REKLAMA

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Republiki Azerbejdżanu wydało specjalne oświadczenie, w którym poinformowano, że w odpowiedzi na „ormiańską agresję” rozpoczyna się militarna „kontrofensywa”. Z kolei prezydent Armenii zapowiedział, że jest w stanie oddać życie za swoją ojczyznę, a obywatele jego kraju są zjednoczeni i gotowi do walki o każdy centymetr ziemi.

Władze w Baku cały czas przekonują, że ich poranny atak na miejscowości położone w Górskim Karabachu był odpowiedzią na wcześniejsze prowokacje sił ormiańskich. Azerski MSZ wdał specjalne oświadczenie, w którym przekonywał, że to „siły zbrojne Armenii rażąco naruszając zawieszenie broni”, ostrzelały przy pomocy artylerii i moździerzy pozycje azerskie. Innego zdania są władze w Erywaniu, które przekonują, że atak na ormiańskie miejscowości w Górskim Karabachu był  nieuzasadniony.

Azerbejdżan ruszą z „kontrofensywą”

„Według Ministerstwa Obrony Republiki Azerbejdżanu wśród ludności cywilnej i personelu wojskowego są zabici i ranni. Domy i obiekty cywilne zostały poważnie uszkodzone” – czytamy w oświadczeniu azerskiego MSZ.

REKLAMA

„W celu zapobieżenia kolejnej agresji zbrojnej Armenii i zapewnienia bezpieczeństwa na gęsto zaludnionych obszarach na linii styku, siły zbrojne Republiki Azerbejdżanu podejmują działania kontrofensywne i odwetowe w ramach prawa do samoobrony i przy pełnym poszanowaniu międzynarodowego prawa humanitarnego” – zapowiedziały władze w Baku.

„Nowy akt agresji Armenii na Azerbejdżan, podjęty 27 września br., jest kontynuacją prowokacyjnych działań Armenii z ostatnich miesięcy, w tym próby ataku na Tovuz w dniach 12-16 lipca, prowokacji sabotażowo-rozpoznawczej w kierunku Goranboya 23 sierpnia, realizacji polityki nielegalnego osadnictwa na okupowanych terytoriach Azerbejdżanu, a także prowokacyjne wypowiedzi i działania przywódców Armenii” – czytamy dalej w oświadczeniu.

„Społeczność międzynarodowa, doskonale świadoma faktu, że nielegalna obecność armeńskich sił zbrojnych na okupowanym Górnym Karabachu i innych terytoriach Azerbejdżanu, stanowi poważne zagrożenie dla pokoju i stabilności w regionie” – zaznaczono.

„Pełna odpowiedzialność za obecną sytuację spoczywa na wojskowo-politycznym przywództwie Armenii” – zakończono. Z takim postrzeganiem sytuacji z pewnością nie zgadza się sam premier Armenii.

Premier Armenii – „Jesteśmy gotowi do obrony naszej ojczyzny”

W obliczu zagrożenia azerską ofensywą premier Armenii Nikol Paszynian skierował do swoich rodaków bardzo wzniosły przekaz. Zapowiedział walkę w obronie granic swojego kraju.

„Jako Naczelny Wódz mówię dzisiaj, że jestem gotów umrzeć za naszą Ojczyznę. Powiedzmy całemu światu, że jesteśmy gotowi umrzeć za naszą Ojczyznę, nie oddamy ani jednego jej milimetra. Wygramy, nie mamy innych opcji” – powiedział.

„Armenia gwarantem bezpieczeństwa i niepodległości Artsakh . Dziś Armenia stoi u boku Artsakh w zakresie pełnego potencjału swojego systemu państwowego i ludności. Dołożymy wszelkich starań, aby zapewnić bezpieczeństwo granic naszej ojczyzny, chronić naszą wolność i niezależność” – oświadczył.

„Jesteśmy zjednoczeni jak zawsze, tak jak byliśmy we wszystkich kluczowych momentach naszej historii, kiedy wróg zagrażał naszemu istnieniu , naszej tożsamości i naszym wartościom . Dyktatorskie władze Azerbejdżanu muszą wiedzieć, że nie da się rzucić na kolana armeńskiej ludności” – podkreślił. 

Źródło: NCzas.com

REKLAMA