Prof. dr hab. Ryszard Rutkowski z białostockiego Uniwersytetu Medycznego powiedział na antenie TVP, w programie Jana Pospieszalskiego „Warto rozmawiać”, że maseczki najprawdopodobniej nie chronią przed koronawirusem.
– Ja ciągle muszę podkreślać, że ja mówię o tych zalecanych przez Ministerstwo Zdrowia maseczkach bawełnianych. Te maseczki, gdyby ktokolwiek zadał sobie trud ich wytwórców o specyfikację techniczną mają przestrzeń między nicią. Ta przestrzeń ma wymiar mikronu, a wirusy to są cząstki, które mają wielkość nanometrów – zaznaczył dr Rutkowski.
– Nanometr jest tysiąc razy mniejszy od mikronu. W związku z tym absurd polega na tym, że wmawiamy, że cząstka, która jest w przypadku koronawirusa, sto razy mniejsza od tej szczeliny między nićmi, nie przeniknie – zauważył lekarz.
– Drugi dogmat, który uważam jest w Polsce upowszechniany, to to, że wirusy SARS-Cov-2, tak jak inne wirusy, rozprzestrzeniają się wyłącznie drogą kropelkową. […] Ja dysponują wieloma publikacjami […] które mówią, że wirusy przenoszone są drogą powietrzną – podzielił się swoją wiedzą dr Rutkowski.
Specjalista zwrócił uwagę na to, że w tym przypadku maseczka w ogóle nie zatrzymuje koronawirusa. Bo jeśli byłby „przyczepiony do śliny” to zatrzymałby się na maseczce. Drogą powietrzną jednak swobodnie przechodzi przez szczeliną między nićmi.
Wczoraj #WartoRozmawiac profesor jasno wyjaśnia,że maseczki zalecane przez rząd są to kitu.
Ale obywatele sami na ulicach pokazują swoją głupotę… pic.twitter.com/mZxahg9Q1n— Krzysiek (@Kris77Tany) September 29, 2020