Szwecja miała rację. Europa zaczyna wykorzystywać ich strategię w walce z koronawiursem

REKLAMA

Wirusolodzy i epidemiolodzy coraz częściej mówią o tym, że pandemia w Szwecji w zasadzie dobiegła końca. – Wirusowi „brakowało pary”, a naukowcy sugerują, że Szwedzi mogą budować odporność – twierdzą. Przedstawiciele władz Wielkiej Brytanii twierdzą, że powołują się na ich strategię.

Takie głosy ośmieliły rządy do flirtowania z ideą przyjęcia szwedzkiego „lekkiego podejścia” w nadziei, że mogą złagodzić cios dla swoich gospodarek – pisze Angela Dewan z CNN.

Europa wzoruje się na Szwecji

Lewicowo-liberalny portal przyznaje, iż w kraju, który dość ciężko przeszedł wiosenną falę pandemii, teraz zanotował przełom. Kim Sneppen z Instytutu Nielsa Bohra w Kopenhadze powiedział, że wskaźniki zakażeń i śmiertelności w Szwecji są niskie od tygodni, pomimo drugiej fali przetaczającej się przez Europę.

REKLAMA

Brytyjski premier Boris Johnson zapowiedział w zeszłym tygodniu zmiany w restrykcjach w Anglii, kształtując odpowiedź kraju na Covid-19 na wzór szwedzkiej strategii. Są jednak także głosy ekspertów w Wielkiej Brytanii mówiące o tym, że może być to dla tego kraju niebezpieczne.

Trudno jednak stwierdzić, czy Wielka Brytania wybrała model szwedzki, kiedy w tym kraju po godzinie 22 obowiązuje godzina policyjna dla pubów, barów i restauracji. Sekretarz spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Dominic Raab podkreślał, że porównywanie nowych brytyjskich środków do szwedzkich jest błędem, lecz rzecznik Downing Street potwierdził CNN, że premier zasięgnął rady Andersa Tangella.

Premier zebrał w weekend różnorodne opinie naukowe, na podstawie których sformułował pakiet środków, które wprowadził – powiedział. – Była to okazja do swobodnego udzielania porad.

Bez drugiej fali

Na początku jesieni Szwecja notuje bardzo niskie liczby nowych zakażeń, ale przede wszystkim praktycznie nie ma pacjentów na oddziałach intensywnej terapii (14 wg stanu na 20 września), a także niemal nie odnotowuje się nowych zgonów.

Od początku sierpnia liczba zmarłych osób waha się od 0 do maksymalnie 6 (dwa razy – red.) dziennie. W ciągu ostatnich dwóch tygodni Szwedzi zgłosili 30,3 nowych przypadków COVID-19 na 100 000 osób. Dla porównania Hiszpania ma 292,2, a Francja 172,1.

Coraz więcej znaków na niebie i ziemi wskazuje, iż Szwecja miała rację wybierając ogólną strategię, choć nie ustrzegła się w niej błędów. Widać jednak, iż w przeciwieństwie do wielu państw, które otworzyły swe gospodarki, i w których rośnie liczba zakażeń i zgonów, Szwecja jest właściwie wolna od koronawirusa.

Warto jednak dodać, że w ostatnim czasie pojawiły się wypowiedzi odbiegające od tego nurtu. Anders Tegnell przyznał ostatnio, że władze mogą teraz potrzebować surowszych ograniczeń na poziomie lokalnym i zalecić noszenie masek w miejscach publicznych, jeżeli nastąpiłby wzrost liczby zakażeń.

REKLAMA