GUS szacuje, że inflacja wzrosła z 2,9 proc. w sierpniu do 3,2 proc. we wrześniu. Podrożała żywność i napoje, a także nośniki energii.
Rosnąca inflacja zdaje się być już nie odłącznym elementem rządów PiS. Tak samo wzrost cen. W sierpniu ceny artykułów spożywczych poszły w górę o 3 proc, a we wrześniu o 2,7 proc. Oznacza to, że na coraz mnie produktów nas stać. Dodajmy do tego opłatę cukrową, którą PiS przemycił w ustawie covidowej.
Podrożały też ceny nośników energii i to aż o 4,6 proc.
Inflacja i ceny rosną w Polsce. W reszcie Europy maleją
Ciekawe jest to, że rosnące ceny nie są żadnym europejskim trendem. Nie można ich zrzucać na pandemię, ponieważ u naszych zachodnich sąsiadów – Niemców – ceny maleją. Taka sama sytuacja jest we Włoszech, Francji, Szwajcarii… Wszędzie deflacja i tylko w Polsce inflacja szaleje i robi się coraz drożej.
Według Eurostatu tylko Węgry miały w sierpniu wyższą inflację niż Polska.
Jest coraz gorzej. To stały trend za rządów PiS
Jeśli spojrzymy na ogół cen towarów i usług konsumpcyjnych we wrześniu w Polsce, to jest on o 3,2 proc. wyższy niż w zeszłym roku. Jest to zaskoczenie nawet dla najbardziej pesymistycznych ekspertów, którzy szacowali, że wzrost w najgorszym razie będzie na poziomie 3 proc.
Ceny rosną nieustannie. W porównaniu do zeszłego miesiąca wzrosły o 0.2 proc.
Źródło: Polsat News