
Przyjaciel wicepremiera Piotra Glińskiego udzielił szokującego wywiadu „Gazecie Prawnej”. Okazuje się, że lewicowi fanatycy chcą pozbawić biednych ludzi możliwości kupowania taniego mięsa.
Jacek Bożek z Klubu Gaja to jeden z najstarszych i bliskich przyjaciół wicepremiera Piotra Glińskiego. Bożek udzielił wywiadu „Gazecie Prawnej”, w którym odniósł się do tzw. „Piątki Kaczyńskiego”.
– Możemy się z Jarosławem Kaczyńskim nie zgadzać, ale trzeba otwarcie przyznać, że mu na tym zależało i postawił na swoim. Nigdy żaden lider lewicy czy Platformy nie miał tyle odwagi, aby pomóc zwierzętom, a Kaczyński tak – chwalił „Piątkę Kaczyńskiego” ekobojownik.
Jego zdaniem zamknąć należy przemysłowe fermy zwierząt, a zezwolić istnieć tylko małym, w których „zwierzęta żyją w zgodzie ze swoją naturą”. To jednak nie najgorszy z pomysłów, jaki ma dla nas przyjaciel wicepremiera.
Jego zdaniem mięso powinno być dobrem… luksusowym.
– Mięso powinno być drogie, albo nawet bardzo drogie i spożywane rzadziej. (…) Przykro mi ale nie wszystkich stać na Rolls-royce’a czy prywatne samoloty. Nie każdy lata co tydzień do Londynu czy na zakupy do Paryża, nie przesadzajmy, nie wszystkich musi być stać na wszystko. Mięso powinno być dobrem drogim, rzadkim i luksusowym – podkreślił Bożek.
Dodał też, że przed wojną jego dziadek zarabiał 500 złotych i było to mnóstwo pieniędzy, a i tak mięso jadło się raz w tygodniu. Ale po co się ograniczać, były przecież i czasy, gdy ludzie jedli mięso tylko na Święta – być może to będzie ideałem PiS.
I wszystko jasne. PIS chce biednych ludzi pozbawić możliwości jedzenia mięsa. https://t.co/WG7rQ6JNSa
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) October 3, 2020
Te słowa wywołały oburzenie polityków prawicy. – I wszystko jasne. PIS chce biednych ludzi pozbawić możliwości jedzenia mięsa – komentuje Sławomir Mentzen z Konfederacji.
Źródło: Gazeta Prawna