Widzowie TVP usłyszeli kilka słów prawdy o pandemii. „Odebrano nam wszelkie prawa. Luk logicznych jest bardzo dużo” [VIDEO]

Barbara Stanisławczyk.
Barbara Stanisławczyk powiedziała kilka "niepoprawnych" zdań o koronawirusie. (Fot. TVP Info/screen)
REKLAMA

Barbara Stanisławczyk, była prezes Polskiego Radia, nieco wyłamała się z koronawirusowej narracji kolportowanej w mediach głównego nurtu. Dziennikarka ośmieliła się zadać kilka trudnych pytań, wysnuć kilka niepoprawnych wniosków, które nie wystawiają dobrego świadectwa rządzącym podejmującym decyzje mające wpływ na miliony obywateli.

W programie „Salon Dziennikarski” na antenie TVP Info Stanisławczyk powiedziała, co sądzi o otaczającej nas od wielu tygodni rzeczywistości. Naprostować próbował ją jeden z braci Karnowskich, ale nie miał odpowiedniego przebicia.

„Nie wiemy nt. tzw. pandemii nic”

Z perspektywy wiedzy i doświadczeń, które mamy w związku z tzw. pandemią – mówię tzw., bo to tak naprawdę definicja matematyczna, którą określają statystycy. Statystycy mówią, że nie ma pandemii, że są zachorowania – sprawa tego wirusa nie jest do końca zdefiniowana, rozpoznana. Czy spowodowana ręką człowieka, czy człowiek w tym swój udział miał, na ile rzeczywiście te ogniska powodują śmiertelność – mówiła Stanisławczyk.

REKLAMA

Nie mamy informacji, jak wygląda śmiertelność spowodowana innymi chorobami, jak wyglądała śmiertelność na przestrzeni ostatnich lat. Krótko mówiąc, nie wiemy na temat tzw. pandemii nic – mówiła.

Przypomniała także o „strasznych” obrazach, które kolportowały media na całym świecie, a które okazywały się zdjęciami/filmami z zupełnie innych wydarzeń, nie mających związku z koronawirusem.

„Odebrano nam prawie wszystkie prawa”

To wielkie nadużycie informacyjne. Jeśli się okaże, że takich nadużyć jest więcej, to znaczy, że jest to nowy rodzaj rewolucji. Zmiany ekonomiczne są straszliwe. Jeszcze większe zmiany dotyczące wolności człowieka. Jak teraz zdefiniujemy wolność człowieka? Całe RODO i inne administracyjne ustalenia nie mają racji bytu (…) Odebrano nam prawie wszystkie prawa. Nie widzę wycofywania się – kontynuowała Stanisławczyk.

Tutaj do rozmowy wkroczył Karnowski, który stwierdził, że takie zasady panują na wojnie, a jak Wielka Brytania prowadziła wojnę w latach 40. to też wprowadzała ograniczenia.

Ale jaka wojna? Czyli definiujemy, że teraz mamy stan wojny? – dopytywała dziennikarka.
Stan nadzwyczajny – odpowiedział Karnowski.
No właśnie nie mamy stanu nadzwyczajnego, bo nie został ogłoszony – powiedziała wprost.

Potem ze smutkiem dodała jednak, że choć nie został ogłoszony, to jest wprowadzany.

Nie jesteśmy zwolnieni z logicznego myślenia. Jeżeli śledzimy rzeczywistość, to luk logicznych jest bardzo dużo. Nie upieram się przy swojej diagnozie rzeczywistości. Bardzo chciałabym się mylić i bardzo proszę ekspertów, żeby mnie z tej mylnej diagnozy wyprowadzili, ku dobry wspólnemu. Na razie nikt tego nie zrobił – zakończyła Stanisławczyk.

Brawa dla tej Pani ,mówi to o czym większość myśli.

Posted by Projekt Kowary on Monday, September 28, 2020

REKLAMA