Czarnek zapowiada zakaz gender studies i promowania marksizmu w szkołach i na uczelniach

Przemysław Czarnek
Przemysław Czarnek. / foto: Prt Sc TV Trwam
REKLAMA

Minister edukacji, nauki i szkolnictwa wyższego, Przemysław Czarnek, był gościem TV Trwam, gdzie mówił m.in. o swoich planach związanych z zakazem dla tzw. gender studies oraz promocją ideologii marksistowskiej na publicznych uczelniach.

W programie „Polski punkt widzenia”, Przemysław Czarnek przekonywał, że będzie bronił szkoły przed wojną ideologiczną, serwowaną (…) przez tych ideologów genderowskich, tych którzy próbują ideologizować polskie szkoły i wchodzić do szkół z ideologią LGBT i ideologią genderowską – podkreślmy – ideologią genderowską, ideologią LGBT (neomarsistowską), która ma absolutnie precyzyjne założenia.

Bez przyzwolenia

W TV Trwam padło pytanie o to, czy „na uczelniach wyższych nie będzie miejsca dla ludzi, którzy promują taką ideologię”? – Nie ma w ogóle przyzwolenia na promocję publiczną tego rodzaju zachowań – odparł Czarnek. I dodał: przekazywanie ideologii genderowskiej w procesie nauczania młodzieży polskiej – to nie jest rzecz, która się mieści w ramach nauczania, również na uczelniach wyższych.

REKLAMA

Minister podkreślił, że będzie przyglądał się promocji ideologii komunistycznej na polskich uniwersytetach, która w myśl naszego prawa jest niedozwolona. – Mamy konstytucję RP, która w artykule 13 zakazuje propagowania idei komunistycznych, idei nazistowskich, faszystowskich, w tym również marksistowskich – przypomniał.

Gender jako patologia

Jak na razie nie znamy żadnych konkretów dotyczących planów ministra Czarnka. Pomysły ograniczania pewnych nurtów czy przedmiotów zawsze niosą ze sobą ryzyko przyzwolenia na cenzurę na uniwersytetach. Z drugiej jednak strony wydaje się, że przynajmniej na publicznych szkołach wyższych – skoro już te muszą istnieć – rząd powinien móc wykluczać niemające nic wspólnego z nauką przedmioty.

Należy podkreślić, że celem uniwersytetów jest kształcenie i przekazywanie studentom wiedzy na temat poszczególnych ideologii, a nie ich propagowanie. Tu Czarnek podkreślił, że miejsce dla ideologii marksistowskiej jest, ale tylko w kontekście badań naukowych nad nią prowadzonych.

Naukowcy pochylają się również nad różnymi patologiami czy kompletnie aspołecznymi nurtami po to, żeby je zbadać i określić, jakie one są – podsumował. Na razie jest to jedynie zapowiedź ministra w TV Trwam i nie wiemy nawet, jak chciałby to zrobić. Można z nadzieją patrzeć na pomysł Czarnka, jednak istnieją też pewne niebezpieczeństwa.

Jeżeli by p. Czarnek faktycznie zakazał tzw. gender studies i propagowania ideologii marksistowskiej na publicznych uniwersytetach, to byłaby w końcu jakaś dobra zmiana. Obawiam się jednak, że jak zwykle w przypadku PiS jedynie skompromitują pomysł i rakiem będą się wycofywać – komentuje redaktor nczas.com, Radosław Piwowarczyk.

REKLAMA