
Zgodnie z prawem, abonamentu na państwową telewizję i radio nie muszą płacić osoby po 75. roku życia. Pan Tadeusz z Katowic ma lat 79 i właśnie dostał od Poczty Polskiej wezwanie do zapłaty na kwotę 1146,6 zł.
– Dobiegam osiemdziesiątki i nie widzę powodu, aby dalej płacić. Tak się spieszą z uzyskaniem swoich zaległości, że bez jakiegokolwiek sprawdzenia rozpoczynają postępowanie egzekucyjne – mówi pan Tadeusz w rozmowie z katowickim oddziałem „Gazety Wyborczej”.
Po otrzymaniu listu zainteresowany zadzwonił na infolinię, by sprawę wyjaśnić. Tam dowiedział się, że urzędnicy nie mają wglądu do jego numeru PESEL, więc nic nie poradzą. Poszedł więc do jednej z placówek i złożył reklamację. Czeka na werdykt.
Prawo jasno mówi, że po 75. roku życia abonamentu RTV płacić nie trzeba, co więcej – nie trzeba zgłaszać tego faktu Poczcie ani przedstawiać stosownych dokumentów, tj. dowodu osobistego.
Najwyraźniej jednak Poczta liczy, że złapie „jeleni”, którzy prawa nie znają i abonament RTV zapłacą. Pan Tadeusz twierdzi, że w jego bliskim sąsiedztwie również mieszkają ludzie po 75. roku życia i otrzymali takie same pisma.
– Moim zdaniem Poczta o tym wie, ale pogrywa ze starymi ludźmi – gorzko podsumowuje.
Justyna Siwek, rzeczniczka Poczty Polskiej, poproszona o komentarz do sprawy nie chciała się odnieść do meritum. Powiedziała tylko, że nie ma w zwyczaju rozwiązywać indywidualnych spraw na łamach mediów, a zainteresowany o decyzji dowie się osobiście.