Lekarze nie chcą wystawiać zaświadczeń o przeciwwskazaniach do noszenia maseczki. „Nie ma podstaw prawnych”

czesi maseczki
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: PAP
REKLAMA

Od soboty 10 października zaostrzony będzie reżim maseczkowy. Zwolnione z tego obowiązku w strefach żółtych i czerwonych będą tylko osoby z zaświadczeniem lekarskim. Jednak medycy nie chcą ich wystawiać. Przekonują bowiem, że nie mają do tego podstawy prawnej.

Porozumienie Pracodawców Ochrony Zdrowia (PPOZ) wydało oświadczenie w sprawie zaświadczeń o przeciwwskazaniach do noszenia maseczki. Swoje stanowisko przekazało w liście do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego.

Zrzeszeni w porozumieniu lekarze nie będą wystawiali takich zaświadczeń. Przekonują bowiem, że nie mają do tego podstaw prawnych. Co więcej, zdaniem niektórych medyków, maseczki powinni nosić wszyscy – a w szczególności osoby ze schorzeniami oddechowymi.

REKLAMA

Jeżeli dana osoba jest zdolna wyjść z domu, to nie ma przeciwwskazań do zakrywania nosa i ust – stwierdziła prezes PPOZ Bożena Janicka.

Oświadczenie PPOZ to reakcja na słowa szefa resortu zdrowia. Niedzielski, zapowiadając bezwzględny reżim maseczkowy, stwierdził, że z zasłaniania nosa i ust zwalniać będą zaświadczenia lekarskie.

Medycy jednak podkreślają, że lista osób zwolnionych z noszenia maseczki lub przyłbicy powstała już kilka miesięcy temu. Znajdują się na niej m.in. osoby z niepełnosprawnością intelektualną oraz te, których stan nie pozwala na samodzielne zakrycie ust i nosa.

Według urzędników z resortu zdrowia zaświadczenie lekarskie miałyby otrzymać m.in. osoby chore na astmę. Tymczasem lekarze z PPOZ twierdzą, że takie osoby powinny „chronić swój organizm” jeszcze bardziej, ponieważ w ich przypadku COVID-19 może mieć ciężki przebieg. Twierdzą, że uchronią ich przed tym maseczki lub przyłbice.

Tymczasem szef Komendy Głównej Policji i minister zdrowia zapowiedzieli politykę „zero tolerancji” dla bezmaseczkowców. Policjanci mają pilnie kontrolować obywateli i wlepiać im 500-złotowe mandaty. Co więcej, jeśli obywatel odmówi przyjęcia mandatu, sprawa trafi nie tylko do sądu – w myśl konstytucyjnych przepisów – lecz także do Sanepidu. Inspekcja sanitarna może wymierzyć karę administracyjną w wysokości nawet 30 tys. zł.

Koronaterror. „Osoba będzie musiała na wezwanie policjanta okazać zaświadczenie lekarskie”

Źródła: bezprawnik.pl/nczas.com

REKLAMA