Swietlana Cichanouska przed francuskim parlamentem obiecuje promocję „wartości europejskich”

Cichanouska Fot. screen Facebook Assemble Nationale
REKLAMA

Na 7 października wyznaczono datę wysłuchania Swietłany Cichanouskiej przed parlamentem francuskim. Została tam zaproszona przez Komisję Spraw Zagranicznych, ale skończyło się na nagraniu wideo.

Cichanouska spotkała się z prezydentem Emmanuelem Macronem, podczas jego oficjalnej wizyty na Litwie. Francuski prezydent „polecał” ją później w rozmowie telefonicznej prezydentowi Rosji Putinowi. Kreml pominął jednak tą „rekomendację” milczeniem.

Efektem spotkania Cichanouskiej z Macronem i nacisków Wilna, by włączyć Francję w negocjacje dotyczące sytuacji na Białorusi jest obecne jej zaproszenie do Zgromadzenia Narodowego.

REKLAMA

Takie wysłuchania nie stanowią jednak ważnego wydarzenia politycznego. W ub. roku osobą zaproszoną do parlamentu była np. Greta Thunberg. Wcześniej deputowani „wysłuchiwali” Pamelę Anderson, która promowała zakaz tuczu kaczek i gęsi do produkcji foie gras. Byli też wodzowie Indian z Brazylii, którzy „ostrzegali” przed wylesianiem Amazonii. Przeciw „tworzywom sztucznym” agitował zaś w Assemble Nationale Jeremy Irons brytyjski aktor i reżyser.

„Jako Europejczycy dołożymy wszelkich starań, aby pomóc w mediacji” – mówił Emmanuel Macron po spotkaniu ze Swietłaną Cichanowską 29 września w Wilnie. Prezydent zapowiedział, że widzi tu mediacje na forum OBWE. Zaproszenie opozycjonistki do Paryża jest pewnym gestem, ale raczej władzy Łukaszenki nie zagrozi.

Swietłana Cichanouska wezwała we wtorek 6 października w Berlinie kraje europejskie do utrzymania „presji” i „sankcji na reżim prezydenta Aleksandra Łukaszenki”. Przed trwającym 45 minut spotkaniu z kanclerz Merkel, wręczyła jej w prezencie parasolkę w barwach nieoficjalnej białoruskiej flagi.

Cichanowska w Berlinie podkreślała, że protesty na Białorusi nie są skierowane przeciwko Rosji czy Europie, ale jest efekt „wewnętrznego kryzysu w kraju”. Po co jednak Putin miałby zmieniać na Białorusi swojego konia?

W nagranym przemówieniu dla francuskich deputowanych stwierdziła, że jest „głosem tych, którzy chcą zmian na Białorusi”. Zwróciła też uwagę na 70 więźniów politycznych, w tym swojego męża. Dodała, że „władze odmówiły dialogu” i stosują represje wobec opozycji.

Cichanouska przywołała motto Republiki Francuskiej „Wolność, równość, braterstwo” i podziękowała za wsparcie udzielane przez Francję. Było też o promowaniu „wartości europejskich na Białorusi”.

https://www.facebook.com/watch/live/?v=804229417005279&ref=watch_permalink&t=6

https://fb.watch/ZjehwjIhL/

REKLAMA