Historyk Wojskowego Biura Historycznego odnalazł teczkę Jana Pietrzaka. Na naukowca wylało się wiadro pomyj.
Michał Kozłowski, pracownik Wojskowego Biura Historycznego poinformował na Twitterze, że znalazł akta Jana Pietrzaka. „Bard Solidarności” jest dzisiaj związany z „Gazetą Polską” i ulubieńcem rządowych, kontrolowanych przez PiS mediów.
– Porucznik Jan Pietrzak, w Ludowym Wojsku Polski od 1954. Ojciec członek Komunistyczna Partia Polski i Polska Partia Robotnicza zamęczony przez Gestapo. Matka posłanka na Sejm Ustawodawczy z ramienia Stronnictwa Ludowego 1947-52. Absolwent Szkoły Kadetów im. K. Świerczewskiego, Oficerskiej Szkoły Radiotechnicznej i Wyższej Szkole Nauk Społecznych przy KC PZPR – poinformował w pierwszym wpisie Kozłowski.
Porucznik Jan Pietrzak, w LWP od 1948. Ojciec członek KPP i PPR zamęczony przez Gestapo. Matka posłanka na Sejm Ustawodawczy z ramienia SL 1947-52. Absolwent Szkoły Kadetów im. K. Świerczewskiego, Oficerskiej Szkoły Radiotechnicznej i Wyższej Szkole Nauk Społecznych przy KC PZPR pic.twitter.com/hfo2LAiGqN
— Michał Kozłowski (@mich_kozlowski) October 10, 2020
Za ten wpis zaatakowali go m.in. koledzy Pietrzaka. Niektórzy bronili satyryka, inni wypominali mu np. antysemicką piosenkę.
Dość powiedzieć, że przyjaciel (były, bo odbił mu żonę) Pietrzaka, Jerzy Urban przyznał kiedyś, że słynna pieśń Solidarności „Żeby Polska…” powstała już w latach 70. Pietrzak stworzył ją aby przypodobać się KC PZPR, a potem piosenka stała się hymnem opozycji.
Co zabawne, z akt Pietrzaka wynika, że tak jak dzisiaj, tak i wówczas specjalizował się w propagandzie.
– Podporucznik Jan Pietrzak na ćwiczeniach (‘74), członek grupy zabezpieczenia propagandy specjalnej. Treść opinii nie pozostawia złudzeń: „Potrafi opracowywać bardzo cenne materiały propagandowe (…) Treścią opracowywanych materiałów wykazał zrozumienie zadań propagandy specjalnej” – zauważył historyk Wojskowego Biura Historycznego.
Podporucznik Jan Pietrzak na ćwiczeniach ('74), członek grupy zabezpieczenia propagandy specjalnej.Treść opinii nie pozostawia złudzeń:„Potrafi opracowywać bardzo cenne materiały propagandowe (…) Treścią opracowywanych materiałów wykazał zrozumienie zadań propagandy specjalnej” pic.twitter.com/sZhrozsAbi
— Michał Kozłowski (@mich_kozlowski) October 11, 2020
Prawi się oburzyli. A jakby taką młodość zaliczył ktokolwiek z Konfederacji wyrok mógłby być tylko jeden: ruska onuca. https://t.co/2a9wsLTUb4
— Tomasz Sommer (@1972tomek) October 10, 2020
Źródło: Michał Kozłowski Twitter