Kolejny weekend protestów na Białorusi i starcia w Mińsku [VIDEO]

Niedziela w Mińsku Zrzut ekranu Twitter
REKLAMA

Tym razem w Mińsku doszło do poważniejszych starć protestujących z siłami OMON-u. Zatrzymano kilkadziesiąt osób, są też ranni. Milicja użyła do rozpędzenia demonstracji armatek wodnych i granatów hukowych.

Radio Swaboda informuje o kilku tysiącach osób, którzy zgromadzili się m.in. przy pomniku „Mińsk – miasto-bohater”, gdzie doszło do brutalnych zatrzymań. Protestujących bito pałkami. W mieście działał z utrudnieniami internet.

Według portalu TUT.by co najmniej kilka osób ubranych po cywilnemu odniosło obrażenia. Radio Swaboda opublikowało zdjęcia przedstawiające mężczyzn z zakrwawionymi głowami i leżących na ziemi zatrzymanych w kajdankach.

REKLAMA

Według centrum praw człowieka „Wiasna” w różnych miastach Białorusi zatrzymano co najmniej 67 osób, z czego ponad połowa to dziennikarze. Rzeczniczka mińskiej milicji Natalla Hanusiewicz potwierdziła, że w Mińsku zatrzymano kilkadziesiąt osób. Hanusiewicz przyznała też, że wobec protestujących w Mińsku użyto armatek wodnych i granatów hukowych.

Media białoruskie podały, że w pewnym momencie przy pomniku „Mińsk – miasto-bohater” pojawił się dowódca mińskich sił OMON Dzmitryj Bałaba, objęty sankcjami UE, i próbował udzielić wywiadu telewizji, ale został otoczony przez demonstrantów, którzy skandowali „Precz stąd!”.

Do protestów doszło też m.in. w Baranowiczach, Grodnie, Witebsku i Lidzie.

Źródło: PAP

REKLAMA