Testy to ściema? Uwięzili Polaków na kwarantannie, a powtórne wyniki pokazały coś zgoła odmiennego

Kwarantanna, izolacja
Kwarantanna, izolacja - zdj. ilustracyjne. (Fot. Josh Hild/Unsplash)
REKLAMA

Aż 140 polskich turystów miało pozytywny wynik testu na COVID-19. Badania przeprowadzono po wylądowaniu samolotu z Polakami na pokładzie w Egipcie. Eksperci branży turystycznej wskazują, że to niemożliwe.

O sprawie jako pierwszy napisał portal Fly4Free.pl. Powołując się na relację jednej z uczestniczek wycieczki do Egiptu poinformował, że duża grupa turystów, która przyleciała do Marsa Alam otrzymała na lotnisku pozytywny wynik na koronawirusa. Turystka zaznaczyła również, że nikt z wycieczkowiczów nie ma objawów koronawirusa.

„Napisała do nas jedna z klientek biura podróży Itaka, która 6 października wyleciała z Katowic do Marsa Alam. Po wylądowaniu na miejscu, w ramach standardowej procedury na lotnisku w Egipcie wszyscy pasażerowie przeszli testy na obecność COVID-19. O wynikach pasażerowie zostali poinformowani w czwartek o 3 nad ranem i… były to rezultaty dość zaskakujące” – pisze Fly4Free.

REKLAMA

Po pozytywnych wynikach badań na koronawirusa 140 Polaków trafiło w Egipcie na kwarantannę. Turyści, pochodzący zarówno z Katowic, jak i Warszawy, zostali zamknięci w hotelowych pokojach. Bez możliwości ich opuszczenia.

Od razu pojawiły się wątpliwości co do autentyczności testów. Pracownicy branży turystycznej, powołując się na dotychczasowe przypadki z czasów pandemii wskazywali, że takiego przypadku jeszcze nie było. Owszem, zdarzało się, aby pojedyncze osoby z samolotów miały dodatnie wyniki badań na Covid-19, ale 140? To niemożliwe. Szczególnie, że nikt nie wykazywał symptomów typowych dla SARS-CoV-2.

„Jesteśmy w tej sprawie w stałym kontakcie ze stroną egipską, na miejscu są również nasi rezydenci. Sytuacja dotyczy dużej części turystów, nie całego samolotu. Na poprzednich przylotach liczba pozytywnych wyników była pojedyncza i sporadyczna, więc w tym przypadku taka ilość wyników pozytywnych sugeruje być może małą precyzyjność badania” – oświadczyło biuro podróży Itaka.

Istniało ryzyko, że kwarantanna potrwa minimum 10 dni. Po wątpliwościach co do autentyczności testów, przeprowadzono je u Polaków ponownie. Wyniki okazały się zgoła odmienne. Tym razem koronawirusa wykryto u… czterech osób. Reszta została więc zwolniona z kwarantanny.

REKLAMA