Nowe trasy ataku imigrantów na Europę. Wróciła popularność Wysp Kanaryjskich [VIDEO]

Wyspy Kanaryjskie Fot. Wikipedia
REKLAMA

Wyspy Kanaryjskie ponownie stają się bramą do Europy dla imigrantów z Afryki. W ostatnich miesiącach afrykańscy imigranci powrócili na tą trasę, bo Morze Śródziemne stało się mniej gościnne, z powodu podpisania przez UE umów o kontroli granicznej z Libią, Turcją i Marokiem.

Tylko 9 i 10 października 2020 na należące do Hiszpanii Wyspy Kanaryjskie dostało się na pokładzie 37 łodzi ponad 1000 nowych imigrantów. Łodzie przybijały na wyspy Lanzarote, Fuerteventura, Gran Canaria i Teneryfę. Niektórzy mówią już, że te wyspy czeka los włoskiej Lampedusy, czy greckiej Lesbos.

W sumie to tylko 150 km od wybrzeży Afryki. Kilka łodzi zatrzymała marynarka wojenna Senegalu i hiszpańskie łodzie patrolowe pod egidą Frontexu. Takiego napływu nielegalnych imigrantów na Wyspy Kanaryjskie nie widziano w tym regionie od ponad dziesięciu lat.

REKLAMA

Rzecznik Czerwonego Krzyża ocenił, że migranci pochodzili z państw Maghrebu i Afryki Subsaharyjskiej. Są instalowani tymczasowo w hotelach, które z powodu koronawirusa stoją i tak zamknięte. W porcie Arguineguin powstało dodatkowo miasteczko namiotowe.

Władze Wysp Kanaryjskich otworzyły dziewięć ośrodków recepcyjnych tylko dla nieletnich, którzy są mocno reprezentowani w obecnej fali migracyjnej.

Popularność trasy do Europy przez Wyspy Kanaryjskie, wynika z zaostrzenia kontroli na Morzu Śródziemnym. Dzięki podpisanym umowom, migranci nie są już automatycznie przewożeni do Europy. Trasy libijskie i marokańskie okazują się trudniejsze do pokonania.

Wiele organizacji pozarządowych uważa, że to efekt ​​wzmocnienia kontroli na Morzu Śródziemnym. Zwłaszcza na trasie z północnego Maroka, co zachęca afrykańskich migrantów do wybierania „szlaku atlantyckiego”. W ostatnich latach Unia Europejska zawarła kilka umów o kontroli granicznej z Libią, Turcją i Marokiem.

Według hiszpańskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych od 1 stycznia do 30 września 2020 r. na archipelag przybyło 6081 imigrantów, czyli sześć razy więcej, niż w tym samym okresie 2019 r. To wszystko pomimo epidemii koronawirusa. Imigranci najczęściej wypływają z oddalonego o sto kilometrów Maroka, ale także z bardziej odległych wybrzeży takich krajów, Mauretania, Senegal czy nawet Gambia.

Źródło: AFP

REKLAMA