TK odracza wyrok ws. ustawy dezubekizacyjnej. „Nie ma tutaj nic takiego, co byłoby zaskakujące”

Julia Przyłębska. Foto: PAP/Wojciech Olkuśnik
Prezes TK Julia Przyłębska. Foto: PAP/Wojciech Olkuśnik
REKLAMA

Trybunał Konstytucyjny przesunął ogłoszenie wyroku ws. przepisów tzw. ustawy dezubekizacyjnej z 13 na 20 października, na godz. 11. Przepisy te zakładają obniżenie rent i emerytur byłym funkcjonariuszom służb PRL.

Rzecznik TK Aleksandra Wójcik tłumaczyła, że zmiana terminu orzeczenia nastąpiła „z przyczyn obiektywnych”.

Są przyczyny obiektywne, które czasami powodują takiego rodzaju zmiany. (…) To, że one następują jest naturalnym procesem. Nie ma tutaj nic takiego, co byłoby zaskakujące – stwierdziła.

REKLAMA

Ustawą dezubekizacyjną Trybunał Konstytucyjny zajmował się trzykrotnie. W połowie lipca rozpoczęło się rozpatrywanie wniosku warszawskiego sądu okręgowego. W połowie sierpnia natomiast przedstawiciele Sejmu i Prokurator Generalny odpowiadali na pytania sędziów TK.

Ostatnia, trzecia rozprawa odbyła się 6 października. Wówczas sędziowie dokończyli odpytywanie, a przedstawiciele Sejmu i Prokuratora Generalnego sformułowali końcowe stanowiska. Zgodnie wnieśli o uznanie zaskarżonych przepisów za zgodne z konstytucją. Zgodnie z ustawą dezubekizacyjną, która zaczęła obowiązywać w październiku 2017 roku, emerytury i renty byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL nie mogą być wyższe od średniego świadczenia wypłacanego przez ZUS. Oznacza to emeryturę w wysokości 2,1 tys. zł brutto, rentę – 1,5 tys. zł brutto i rentę rodzinną – 1,7 tys. zł brutto.

TK podkreślał jednak, że pytanie sądu okręgowego dotyczy przepisów, które normują sytuację funkcjonariuszy pełniących służbę na rzecz PRL oraz funkcjonariuszy rozpoczynających służbę w tamtym okresie i kontynuujących ją po 1990 roku na rzecz państwa demokratycznego.

„W obydwu przypadkach okres pracy na rzecz państwa totalitarnego jest przeliczany według wskaźnika 0 proc., z kolei okres służby na rzecz państwa demokratycznego jest przeliczany według wskaźnika 2,6 proc. Emerytura natomiast obu kategorii funkcjonariuszy nie może być wyższa niż przeciętna emerytura wypłacana przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych” – wskazano.

Zdaniem warszawskiego sądu „niezależnie zatem od stażu pracy, wysokości wynagrodzenia, zajmowanego stanowiska, wysokość świadczenia jest z góry ograniczona w oderwaniu od sytuacji prawnej konkretnej osoby”.

TK pochyla się nad ustawą od niemal trzech lat

Na mocy ustawy dezubekizacyjnej, obejmującej służących w okresie od 22 lipca 1944 roku do 31 lipca 1990 r., obniżono renty i emerytury niemal 39 tys. byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL. Wniosek do TK w tej sprawie skierował w styczniu 2018 roku Sąd Okręgowy w Warszawie, rozpatrując odwołanie od decyzji o ustaleniu emerytury i renty policyjnej. Zakwestionował on zgodność ustawy m.in. z konstytucyjną zasadą ochrony praw nabytych, zaufania obywatela do państwa prawa oraz stanowionego przez niego prawa i niedziałania prawa wstecz.

W połowie września w uchwale Izby Pracy Sądu Najwyższego orzeczono – w kontekście obniżenia emerytur byłych funkcjonariuszy PRL – że kryterium służby na rzecz totalitarnego państwa powinno być oceniane na podstawie wszystkich okoliczności sprawy. Zaliczono do nich m.in. indywidualne czyny i ich weryfikację pod kątem naruszenia podstawowych praw i wolności człowieka.

Prezes TK Julia Przyłębska stwierdziła, że „rzeczywiście musieliśmy pochylać się w sposób szczególny (nad tą ustawą – przyp. red.)”. – Stąd sprawa trwa od tylu lat – wyjaśniała.

Źródła: PAP/RMF FM/nczas.com

REKLAMA