Portal polsatnews.pl ujawnił pomysły PiS na nowe obostrzenia. Ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły, jednak propozycje przedstawione w rozmowach pomiędzy przedstawicielami rządu, wojewodami i samorządowcami nie ustępują dotychczasowym absurdom.
Na rządowym stole leżą pomysły dyskutowane podczas ostatnich spotkań z wojewodami i samorządowcami. Wśród nich znalazł się absolutny zakaz organizacji wesel – nawet przy ograniczonej liczbie gości. Jak informuje Polsat News, najprawdopodobniej zostanie on wprowadzony już w najbliższych dniach. Podczas posiedzenia rządu miała trwać dyskusja, czy objąć nim obszar całego kraju, czy tylko części pozostające w czerwonej strefie. Wiele wskazuje jednak na to, że ewentualny zakaz dotyczyłby całej Polski.
Ponadto rząd rozważa też powrót do imprez masowych bez udziału publiczności. Zamknięte dla kibiców miałyby być zatem wszystkie stadiony czy hale.
Kolejnym pomysłem, który trafił na biurko premiera jest czasowe wyłączenie targowisk. Prowadzący tam swoje stoiska przedsiębiorcy mieliby dostać rekompensaty, zapowiadane już przez ministra rozwoju, technologii i pracy.
Powrócić może także znaczące ograniczenie organizacji zgromadzeń i manifestacji. Limit wynosiłby bowiem dziesięć osób.
Zdalne nauczanie
Polsat News donosi również, że rząd rozważa jednak scenariusz, w którym uczniowie powyżej 12. roku życia przeszliby w tryb nauczania zdalnego.
„Z jednej strony byłaby to odpowiedź na prośby i wątpliwości wielu samorządowców apelujących o zmniejszenie ruchu w placówkach edukacyjnych, z drugiej zaś furtka, dzięki której budżet państwa nie odczułby dodatkowych obciążeń w postaci świadczeń, które były wypłacane wiosną” – twierdzi polsatnews.pl.
„Pomysł, o którym usłyszeliśmy zakłada, że uczniowie z pierwszych klas szkół podstawowych poszliby do szkół, a reszta – zapewne bezterminowo – przeszłaby na nauczanie zdalnie” – relacjonuje stacja. Nie jest zatem jasne, co z edukacją uczniów pomiędzy drugą klasą szkoły podstawowej a 12. rokiem życia.
Sprzedaż alkoholu tylko do 19
Na tym jednak nie koniec. Rząd chce bowiem, w ramach walki z mniemaną pandemią, zakazać sprzedaży alkoholu po godz. 19. Partia rządząca rozważa zamknięcie sklepów monopolowych od konkretnej godziny oraz wyłącznie stref monopolowych ze stacji benzynowych – także od tej samej pory. Informator polsatnews.pl wskazał, że miałaby to być godz. 19.
Zdaniem rządzących, którzy powołują się na dane i analizy rządowe, znacznie ograniczyłoby to spotkania towarzyskie. Ponadto restauracje, kluby i bary w całym kraju mają być zamykane o godz. 21.00.
Otwartą kwestią pozostaje natomiast los basenów, siłowni i klubów fitness. W grę wchodzi ograniczenie liczby osób jednocześnie korzystających ze sprzętów.
„Rządzący za wszelką cenę nie chcą zgodzić się na zamknięcie cmentarzy, ale bardzo prawdopodobna jest szeroka akcja społeczna i medialna – w tym z udziałem przedstawicieli episkopatu – która zachęciłaby Polaków do rozłożenia swoich wizyt na cmentarzach na kilka wcześniejszych i późniejszych dni lub po prostu do pozostania w domu” – czytamy.
Źródło: polsatnews.pl
