Język polityków. Trzaskowski będzie ”uzdatniał” wodę w Wiśle, co oznacza nowy zrzut ścieków

Oczyszczalnia ścieków "Czajka", Rafał Trzaskowski Źródło: PAP, collage
Oczyszczalnia ścieków "Czajka", Rafał Trzaskowski Źródło: PAP, collage
REKLAMA

Prezydent Warszawy nie ma szczęścia. Wygląda na to, że ścieki z miasta znowu spłyną do Wisły. Wcześniej była źle odebrana zapowiedź podwyżek, a perspektywa powołania i sukcesu nowego ruchu partyjno-obywatelskiego ruchu Trzaskowskiego oddala się ad calendas graecas.

Politykowi wychodzi tylko propaganda. Zapowiedź spływu g…. do Wisły brzmi jak komunikat o uzdatnieniu jej wód. Trzaskowski ogłosił:

„Opady w całym kraju zwiększają poziom wody w Wiśle. Wojsko sygnalizuje, że konieczny może być czasowy demontaż mostu pontonowego z tymczasowym rurociągiem do #Czajka. W takim wypadku ponownie rozpoczniemy ozonowanie ścieków i wzmożone kontrole jakości wody”.

REKLAMA

Wisłę czekają więc nie tyle nieczystości, ale „ozonowanie” i „wzmożone kontrole jakości”. Zaraz można poczuć się lepiej. Tymczasem „czasowy demontaż mostu z awaryjnym rurociągiem ściekowym” to po prostu powrót do zanieczyszczania rzeki. Jeśli popada dłużej, to i dłużej ją potrują.

Twitterowy wpis Trzaskowskiego to nie informacja, ale raczej niezły przykład polityki „pijarowej” miasta. „Wojsko sygnalizuje” coś złego, a dzielny ratusz robi „ozonowanie” i „wzmożone kontrole jakości”.

Najlepszy żart to opatrzenie wpisu prezydenta miasta hashtagiem „#RzetelnieoCzajce”.

REKLAMA