Rząd przyznał, że działa bezprawnie ws. mandatów! Mentzen: ta nieporadna banda doskonale wie, że działa nielegalnie, a mimo to nakazuje policjantom nakładanie mandatów

Sławomir Mentzen.
Sławomir Mentzen. / foto: Instagram
REKLAMA

We wtorek odbyło się zdalne posiedzenie rządu z opozycją. Tematem była walka z koronawirusem. Jakub Kulesza z Konfederacji ujawnił, jakie jego ugrupowanie zadało pytania oraz niektóre odpowiedzi rządu. Niektóre, bo na co trudniejsze pytania odpowiedzi nie padły. Sławomir Mentzen nie dowierza, że można działać w taki sposób.

W Polsce ponownie obowiązuje „nakaz” zakrywania nosa i ust w przestrzeni publicznej, a także inne obostrzenia. Eksperci podkreślają, że są niezgodne z prawem, a sądy raz po raz anulują mandaty lub umarzają wnioski o ukaranie. Mówiąc wprost – wspólne działania rządu i policji są bezprawne.

Grzegorz Braun zapytał więc, jakie są podstawy prawne podejmowanych przez rząd działań? W odpowiedzi rząd przyznał, że niektóre działania nie mają podstawy prawnej.

REKLAMA

„Podstawą prawną jest ustawa z marca, a jeśli nie do wszystkich działań mamy podstawę prawną to na następne posiedzenie Sejmu przygotujemy nową ustawę” – odparł premier Mateusz Morawiecki.

„Jako że jest to kwestionowane przez polityków i prawników to zostanie to zmienione w ustawie. Projekt jest już gotowy” – wtórował mu Michał Dworczyk.

Mantzen: Rozumiecie?

Posiedzenie w ostrych słowach skomentował Sławomir Mentzen z Konfederacji.

„Rozumiecie? Ta nieporadna banda doskonale wie, że działa nielegalnie, przyznaje nawet to publicznie, a mimo to nakazuje policjantom nakładanie mandatów! Ci wszyscy policjanci, polujący na pasażerów samochodów bez masek, pilnujący na ulicach by wirus nie przeskakiwał z przechodnia na przechodnia, działają nielegalnie i premier o tym wie. Mamy bantustan, kompletne bezprawie, gdzie rządzi ten, kto ma większą pałę. Ciężko uwierzyć, jak bardzo stoczyliśmy się jako państwo pod rządami tej sekty z Nowogrodzkiej” – ubolewa.

To nie koniec „kwiatków” z posiedzenia rządu z opozycją.

„Pytany o podstawy naukowe podejmowanych działań, premier powiedział tylko, że doradzają mu epidemiolodzy. I znowu dokładnie to samo co na wiosnę. Nie wiadomo kto, co i dlaczego proponuje rządowi. Wszystko jest wielką tajemnicą. Tajne łamane przez poufne. Przecież gdyby ujawnić jakieś ekspertyzy, to jeszcze ktoś by zaczął o nich dyskutować, wskazywać pomyłki, może by coś poprawił? Na co to komu? Mniej wiesz, krócej będziesz przesłuchiwany. To jest dewiza tego rządu.

Na pytanie o model Krzysztofa Szczawińskiego i późniejszą o pół roku Deklarację z Great Barrington oczywiście strona rządowa nie odpowiedziała. W końcu sekretna strategia oparta o tajne wyliczenia anonimowych ekspertów z najwyższej półki jest najlepszą z możliwych. Nie ma więc sensu zapoznawanie się z inną opinią” – kontynuuje komentarz Mentzen.

„Geniusze od zawiadywania walką z wirusem”

„Najbardziej załamują jednak dwie inne wypowiedzi, naszych geniuszy od zawiadywania walką z wirusem. Minister zdrowia Andrzeja Niedzielski stwierdził, że nie może zaakceptować podejścia, które może doprowadzić do śmierci niektórych osób. Pokazuje to niestety brak co bardziej skomplikowanych procesów myślowych u ministra. Przecież przy ograniczonych zasobach trzeba podejmować decyzje, w wyniku których dla kogoś nie starczy pomocy. W wyniku działań rządu umarły już osoby, którym nie udzielono pomocy, bo czekano na wynik testu. Z powodu wywołania histerii i zamknięcia szpitali wykrywa się kilkadziesiąt procent mniej nowotworów. To doprowadzi do wielu niepotrzebnych zgonów w kolejnych latach. Odpowiedzialność za to będzie ciążyć na ludziach takich jak Niedzielski. To oni swoimi decyzjami tego doprowadzili i to ich historia za to rozliczy” – pisze Mentzen.

Skutki uboczne obecnego podejścia

„Jeszcze idiotyczniej wypowiadał się Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas, który z poczuciem wyższości, powodowanej okazałą siwizną, kazał posłowi Kuleszy pomyśleć o swoich dziadkach. Argument z dziadkiem i babcią zawsze jest rozstrzygający. Gdy wskazuje się, że rząd zupełnie nie docenia skutków ubocznych obecnego podejścia, słyszy się od co głupszych rozmówców, że z pewnością zmienimy zdanie, jeżeli pomyślimy, że nasi dziadkowie mogliby paść ofiarą poluzowania restrykcji. Warto zaznaczyć, że jest to argument uniwersalny, którym można dowieść konieczności zakazu ruchu samochodowego i lotniczego, zakazu spożywania alkoholu i niezdrowej żywności oraz wielu innych rzeczy. W końcu mogą to być przyczyny śmierci czyichś dziadków. To co Panie Pinkas? Zakazujemy ruchu samochodowego? Przecież na drodze mogą zginąć Pana dzieci! Proszę o nich pomyśleć.

„Nie wiadomo nawet, czy oni sami wiedzą, co planują”

Wszystko to rokuje bardzo źle. Kluczowe decyzje podejmują ludzie, których można by równie dobrze pokazać w… nie, Monty Python byłby zbyt dużą nobilitacją. To jest poziom Kabaretu Skeczów Męczących na Polsacie. Nie widać tam śladu refleksji, otwartości na argumenty czy chęci debaty. Nie wiadomo co planują, nie wiadomo nawet czy oni sami wiedzą, co planują. Nikt tam nic nie wie i wiedzieć nie chce. No, prawie nic. Wiedzą, że są świetnie przygotowani na jesień. Podobno nawet lepiej niż na wybory kopertowe w maju. Sasin dawał słowo, że wszystko będzie dopięte na ostatni guzik. Jak zawsze” – komentuje na Facebooku Sławomir Mentzen.

Wziąłem dziś udział w kolejnym zdalnym, bardzo twórczym i ożywczym spotkaniu konsultacyjnym z Prezesem Rady Ministrów…

Opublikowany przez Jakuba Kuleszę #NowePokoleniego Wtorek, 13 października 2020

Wczoraj posłowie mieli możliwość wzięcia udziału w spotkaniu konsultacyjnym z premierem Morawieckim i jego najbliższą…

Opublikowany przez Sławomira Mentzena Wtorek, 13 października 2020

REKLAMA