
We wtorek przed Sejmem trwał protest rolników przeciwko zmianom w ustawie o ochronie zwierząt. Na manifestacji nie zabrakło posła Konfederacji Krzysztofa Bosaka, który przemówił do zgromadzonych. – Nasz opór musi być stały, musi być konsekwentny, musi być głośny, musi być widoczny – zaznaczył na samym wstępie.
Rolnicy, protestujący przeciwko zmianom w ustawie o ochronie zwierząt, wyruszyli we wtorek przed godz. 11 z pl. Zawiszy, skąd przeszli przed Sejm. Tam ze sceny przemawiali działacze różnych organizacji i politycy. Wśród nich był też Bosak, który swoim wystąpieniem wywołał spory entuzjazm.
– Jeżeli rząd nadal będzie cenzurował liderów organizacji hodowlanych i rolniczych w mediach zależnych od rządu, to trzeba protestować aż do skutku. Błagam was jako polityk, nie poddajcie się. Nie ustąpcie! – apelował lider Konfederacji.
– Jeżeli nie zostanie rozbita większość w Sejmie na rzecz tych idiotycznych, samobójczych przepisów, to trzeba protestować pod kancelarią prezydenta – zaznaczył i zwrócił uwagę na rolę Andrzeja Dudy, który do tej pory nie zapowiedział weta.
– To jest absurd, żeby w czasie tego kryzysu jaki już nastąpił po pandemii jeszcze brać pieniądze od ludzi, żeby wypłacać odszkodowania za likwidację dochodowych branż polskiej gospodarki – powiedział.
Zaznaczył, że ustawa w całości jest zła i należy napisać ją od początku. – Więc nad czym pan prezydent się zastanawia? Nad czym tu się zastanawiać? – pytał.
Moje wczorajsze przemówienie, zmontowane wraz z ujęciami z #ProtestRolników, już na moim kanale youtube. Zapraszam do subskrypcji:https://t.co/SFdwTMyVhe
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) October 14, 2020