Ataki z wyrzutni fajerwerków, nazywane we Francji „moździerzami”, stały się ulubionym sportem zrewoltowanych band z przedmieść dużych miast. Kilka dni temu z takich „moździerzy” zaatakowano niedawno posterunki policji w regionie paryskim w Champigny. Teraz zaatakowano patrol w Bordeaux.
Tylko w ciągu jednej doby ostrzelano w dzielnicy blokowisk w Bordeaux patrol, a w innym miejscu usiłowano rozjechać policjanta samochodem. Radiowóz policyjnego patrolu został zaatakowany w dzielnicy Grand Parc na północy Bordeaux. Funkcjonariuszom nic się nie stało, ale auto zostało poważnie uszkodzone.
W innym miejscu kierowca zatrzymywanego do kontroli auto usiłował po prostu przejechać policjanta. Następnie uciekł.
Dzielnica Grand Parc jest podobno dla władz miasta i policji „priorytetowa”. Kwitnie tu handel narkotykami, a bandy młodocianych chuliganów są gotowe z policją utrudniającą im „biznesy” po prostu walczyć.
Po koniec lipca w tym samym mieście trzech policjantów z brygady przeciwdziałającej przestępczości (BAC) też znalazło się pod „ostrzałem z moździerzy”. Przybyli na miejsce, by opróżnić złodziejską „dziuplę” ze skradzionymi skuterami.
Wykorzystywanie materiałów pirotechnicznych w wyrzutniach domowej roboty doprowadziło do tego, że MSW poważnie rozważa zakaz sprzedaży fajerwerków i zakwalifikowanie ich do kategorii „broni”.
🇫🇷 «Je souhaite que dans la prochain texte de loi qui arrive à l'Assemblée nationale, (…) nous puissions définir comme une arme à destination ces feux d'artifice, ces mortiers qui attaquent», annonce le ministre de l'Intérieur Gérald Darmanin au commissariat de Champigny pic.twitter.com/wkg5sSAVQt
— Actu17 (@Actu17) October 11, 2020
Tutaj atak na komisariat w Champigny:
Attaque du commissariat de #Champigny. 40 individus attaquent le commissariat. Les nuiteux encore visés.
Véhicules de police dégradés et feux de poubelles. #ensauvagement…. jusqu'ici tout va bien. @GDarmanin @E_DupondM @PoliceNationale pic.twitter.com/3DHbZ0sQGy— OPTIONNUIT (@optionnuit) October 11, 2020
Źródło: Le Figaro/ Actu 17