Sypią się nielegalne mandaty za palenie, picie i jedzenie na ulicy

Policja daje mandaty za łamanie restrykcji.
Policja daje mandaty za łamanie restrykcji. (Zdj. PAP/Andrzej Rybczyński)
REKLAMA

– Za jedzenie gofra czy zapalenie papierosa na ulicy możemy dostać mandat. Powód? Nie ma odstępstwa od obowiązku noszenia maseczki – a z tą na twarzy trudno jeść, pić czy palić – pisze czwartkowa „Rzeczpospolita”.

„Rzeczpospolita” przypomina, że nakaz poruszania się w miejscach publicznych z zakrytymi ustami i nosem obowiązuje od kilku dni. To oczywiście „fake news”, gdyż przepisy zawarte w rozporządzeniu nie mają odpowiednich podstaw prawnych.

Mandaty za picie i jedzenie na ulicy

Jak zauważa dziennik, „policja nie próżnuje”. „Sypią się mandaty dla tych, co na ulicy palą papierosy lub jedzą gofry, rurki czy kebaby lub hot dogi. Nie ma żadnych odstępstw” – czytamy.

REKLAMA

Nakaz zasłaniania ust i nosa obowiązuje wszystkich, którzy znajdują się na ulicach, w urzędach, sklepach czy miejscach świadczenia usług. Nie zawiera on odstępstw na spożywanie posiłków, lodów, gofrów, hot dogów etc. w miejscach objętych nakazem noszenia maseczek – mówi cytowany przez „Rz” główny inspektor sanitarny.

Aktualnie przepisy nie zabraniają prowadzenia działalności gastronomicznej +na wynos+, ale mając na uwadze, że SARS-CoV-2 przenosi się drogą kropelkową, jedzenie posiłków kupionych na wynos nie może odbywać się na ulicy. Za złamanie przepisów grozi mandat do 500 zł. Jeśli sprawa trafi do wyższej instancji, grzywny zaczynają się od 5 tys. zł – wyjaśnia.

Nielegalne mandaty?

Przypominamy, że eksperci prawni podkreślają, że możemy mówić co najwyżej o zaleceniu, a nie obowiązku. – Przepisy są jasne i precyzyjne: nakaz zakrywania ust i nosa przez zdrowe osoby nie ma podstawy prawnej – pisze dr Mikołaj Małecki z portalu „Dogmaty Karnisty”.

O tym samym alarmuje adwokat Jerzy Kwaśniewski, prezes Ordo Iuris. – Wciąż nie poprawiono ustawy, która nie przewiduje takiego wariantu – pisze. Dodaje, że nakaz maseczek może dotyczyć jedynie „osób chorych i podejrzanych o zachorowanie”.

Podobnie podchodzą do tego sądy. W jednym z pierwszych wyroków wskazano, że rządowe rozporządzenie było niekonstytucyjne i nie można wymuszać na zdrowych obywatelach zakrywania ust i nosa. Sędzia zwraca uwagę także, że powoływanie się na art. 54 KW, co najczęściej czynili funkcjonariusze, nie jest uzasadnieniem dla ukarania mandatem.

Źródło: PAP/NCzas

REKLAMA