Walka z rasizmem i neokolonializmem okolicznością łagodzącą wyroku na złodzieja?

Aktywista z Kongo Fot. screen YT
REKLAMA

1000 euro grzywny na za próbę kradzieży dzieła sztuki z muzeum to wyrok prawie symboliczny. Tłumaczy go to, że złodziejem był antykolonialny „aktywista”, że rzecz oceniano w aspekcie gorączki Lives Black Matter, a sąd odbywał się we Francji.

Próba kradzieży miała miejsce w muzeum sztuki kultur pozaeuropejskich, na Quai Branly w Paryżu. Złodziejem był kongijski „aktywista” Emery Mwazulu Diyabanza. Usiłował on 12 czerwca ukraść XIX-wieczny afrykański element funeralny. Zatrzymany powoływał się na akt sprawiedliwości wobec kulturowej „grabieży” Afryki.

Aktywista-złodziej jest Kongijczykiem, urna pochodzi z Czadu, ale jak widać wystarczy, że było to „dziedzictwo afrykańskie”. Sąd paryski właśnie skazał pana Diyabanzę 14 października za kradzież na symboliczną w sumie grzywnę, ale działacz zapowiada apelację.

REKLAMA

Kongijczyk razem czterema kolegami zabierali eksponat, by potępić „wywłaszczenie Afryki”. Trzech innych działaczy sądzonych wraz z nim zostało skazanych na kary grzywny w zawieszeniu. Opiewają one na sumy 250, 750 i 1000 euro. Czwartego delikwenta uniewinniono.

Wszyscy są członkami panafrykańskiego stowarzyszenia „Unity Dignity Courage”. Akcja w muzeum była zaplanowana i odbywał się z udziałem dziennikarzy. Sąd pouczył Diyabanzę i jego kolegów, że istnieją „inne sposoby zwrócenia uwagi opinii publicznej i władzy politycznej na problem zwrotu dzieł afrykańskich”.

Wymierzona kara jest zgodna z tym, co żądała prokuratura. „Legitymizacja poszukiwania dóbr należących do nas nie leży w gestii sędziów oszukańczego rządu” – skwitował wyrok Emery Mwazulu Diyabanza. Dodał jeszcze: „Będziemy kontynuować walkę wszystkimi dostępnymi środkami”. Zapowiada się ie tylko apelacja, ale i recydywa.

Kongijski aktywista zresztą już recydywistą jest. Kilka tygodni wcześniej dokonał podobnego czynu, kradnąc eksponat z kości słoniowej w Muzeum Sztuki Afrykańskiej w Marsylii. Ma też na koncie podobną „wyprawę” do muzeum w Holandii. Za akcję z marsylii stanie dodatkowo przed tamtejszym sądem 17 listopada. Rozprawa w Holandii przewidziana jest na styczeń 2021 roku.

Źródło: Le Figaro

REKLAMA