Już dziś protest przeciw zamknięciu branży fitness. „Nie przeżyjemy kolejnego lockdownu”

Kobieta na siłowni. Zdjęcie ilustracyjne. Dostawca: PAP/DPA.
Zdjęcie ilustracyjne. Dostawca: PAP/DPA.
REKLAMA

Już dziś w sobotę 17 października w Warszawie odbędzie się protest przeciwko zamknięciu branży fitness. Spontaniczne zgromadzenie rozpocznie się o godzinie 10 na Placu Zamkowym, a swój udział zapowiedzieli m.in. posłowie Konfederacji.

Zamknięcie klubów fitness i siłowni, gdzie zachowywany jest reżim sanitarny, a ludzie nabierają odporności, to jedna z najbardziej absurdalnych decyzji w ramach nowych obostrzeń wprowadzanych przez rząd PiS. W piątek wieczorem wprowadzono pewne „poluzowanie” restrykcji, jednak z pewnością nie zadowala ono branży fitness, która protestu nie odwołuje.

Protest branży fitness

To jest moment próby dla całej branży i musimy go zdać. Nasze zgromadzenie będzie miało charakter spontaniczny, ponieważ wystąpiły ku temu wszelkie przesłanki, a oficjalnego protestu nie zdążymy zgłosić. Tym samym prosimy o mobilizację i gotowość przybycia na Plac Zamkowy w Warszawie w najbliższą sobotę na godz. 10:00 – czytamy w wydarzeniu na Facebooku.

REKLAMA

100 000 miejsc pracy jest na szali. Miliardy złotych również. Nie przeżyjemy kolejnego lockdownu. Wszystko – albo nic. Decyzja należy do Nas wszystkich ! – piszą organizatorzy i zapraszają do udziału w manifestacji wszystkich tych, którzy nie zgadzają się z rządową decyzją. Na ten moment udział w wydarzeniu lub zainteresowanie nim na Facebooku wyraziło ponad 25 tysięcy osób.

Wsparcie Konfederacji

Wsparcie dla protestu branży fitness zapowiedzieli przedstawiciele Konfederacji. – Jutro ekipa z Konfederacji jest w Warszawie na proteście, w poniedziałek robię konferencję prasową w Gdyni, w środę konferencja prasowa w tej sprawie w Sejmie. Działam ile mogę! – napisał na Twitterze Artur Dziambor, poseł tej partii.

Wczorajsza fatalna decyzji rządu, który de facto wprowadza drugi lockdown w Polsce, sprawia że wiele branż gospodarki może zbankrutować, tysiące przedsiębiorców i pracowników straci pracę. Jedną z nich jest branża fitness, której władza zawiesza działalność – czytamy na profilu Konfederacji.

To absurd tym większy, że chodzi o miejsca, które pomagają budować odporność. Nie możemy na to pozwolić! Dlatego już jutro na proteście branży w Warszawie pojawi się jeden z naszych liderów, Krzysztof Bosak, a także warszawskie #KlubyKonfederacji, by wspierać poszkodowanych przez rząd obywateli – podkreślają przedstawiciele prawicowej koalicji.

Rządzący nie rozumieją rynku, nie wiedzą jak bardzo ich decyzje wpłyną na istnienie firm i miejsc pracy. Musimy im to uświadomić! Konfederacja walczy w obronie kolejnej niszczonej branży! – apelują.

Sprzeciw Lewicy

Swój sprzeciw wobec zamykania siłowni i basenów zgłosił także poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek. – Zwracam się do @MorawieckiM o zniesienie obostrzenia dot. zamknięcia siłowni, basenów oraz aquaparków. Jest to bezsensowny zakaz. Nie ma żadnych sygnałów o tym, że te miejsca przyczyniają się do obecnego przyrostu zakażeń. Panie Premierze, proszę znieść to obostrzenie! – apeluje na Twitterze.

Nowe zasady dla siłowni i klubów

W międzyczasie rząd nieco się wycofał z obostrzeń dotyczących siłowni i klubów fitness, jednak są to zmiany tak kosmetyczne, iż trudno mówić, by ratowały branżę, czy zadowalały kogokolwiek. O trzech wyjątkach od zakazu działalności poinformowano na rządowej stronie:

Z zakazu prowadzenia działalności wyłączone są baseny, siłownie, kluby i centra fitness, które:

– działają w podmiotach wykonujących działalność leczniczą przeznaczonych dla pacjentów,
– są przeznaczone dla osób uprawiających sport w ramach współzawodnictwa sportowego, zajęć sportowych lub wydarzeń sportowych,
– są przeznaczone dla studentów i uczniów – w ramach zajęć na uczelni lub w szkole.

REKLAMA