Zamach we Francji. Najprawdopodobniej ojciec ucznia obciął głowę nauczycielowi. „Krzyczał Allahu Akbar!”

Zdjęcie ilustr. Policjantka na paryskiej ulicy. Zdjęcie: EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON Dostawca: PAP/EPA.
Zdjęcie ilustr. Policjantka we Francji Zdjęcie: EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

We Francji mężczyzna obciął głowę drugiemu mężczyźnie – prawdopodobnie nauczycielowi swojego syna. Prezydent Macron stwierdził, że był to „islamistyczny zamach terrorystyczny”.

Zamordowany nauczyciel prowadził zajęcia z wolności słowa w liceum w podparyskim Conflans Saint-Honorine w departamencie Yvelines. To ok. 200 metrów od tego miejsca, w piątek ok. godziny 17, znaleziono ciało mężczyzny.

Prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie „zabójstwa w związku z przedsięwzięciem terrorystycznym”.

REKLAMA

W mediach publikowane są sprzeczne ze sobą informacje, co do tożsamości mordercy. Policja podaje, że był on muzułmaninem i ojcem jednego z uczniów. Miał poczuć się urażony pokazywaną na zajęciach karykaturą Mahometa. Podczas dokonywania morderstwa krzyczał ponoć „Allahu Akbar”. W momencie zatrzymania mężczyzna miał na sobie tzw. pas szahida.

Z kolei BFM podaje, że zamachowiec nie był ojcem jednego z uczniów, tylko uczniem. Miałby to być 18-latek pochodzący z Moskwy.

„Le Figaro” informuje, że był to już 33. terrorystyczny atak we Francji od 2017 roku. „Barbarzyństwo u bram Paryża stanowi 'endogeniczne’ zagrożenie, które obezwładnia Francję” – komentuje gazeta.

Prezydent Emmanuel Macron nazwał morderstwo „islamistycznym atakiem terrorystycznym”. – Zamordowany został nasz obywatel, wspaniały nauczyciel, który zginął, bo nauczał o wolności wypowiedzi – stwierdził przywódca.

Źródło: PAP, Daily Mail, Polsat News

REKLAMA