
Bezmyślność PiS nie zna granic. Klepnięte godziny dla seniorów obejmują wszystkie sklepy – także te w szkołach.
Portal Bezprawnik.pl zwrócił uwagę na absurd związany z godzinami dla seniorów. Okazuje się, że rządowy nakaz obejmuje wszystkie rodzaje sklepów – nawet te dla uczniów.
Godziny dla seniorów oznaczają, że między 10 a 12 w sklepach, aptekach i drogeriach mogą robić zakupy jedynie osoby powyżej 60 roku życia. Taki pomysł ma, według PiS, zmniejszenie ryzyka złapania koronawirusa.
– W tym momencie jednak warto się zastanowić po co komu będą godziny dla seniorów w szkole. Nie jest to bynajmniej rozważanie czysto teoretyczne, bo rozporządzenie Rady Ministrów w tej sprawie nie zawiera specjalnego wyłączenia dla sklepików szkolnych – wskazują prawnicy z portalu.
Prawnicy wskazują, że kuriozalna sytuacja ma tylko jednego beneficjenta – najstarszych pedagogów, mających więcej niż 60 lat. – Problem w tym, że ci sami seniorzy i tak musieliby w trakcie lekcji stykać się z najliczniejszą grupą osób przebywających w szkole – czyli z uczniami – wskazuje Bezprawnik.
Zdaniem prawników nie istnieje żadne uzasadnienie dla takich restrykcji w szkołach.
– Karanie mandatami dzieci w wieku do lat 13 za zrobienie zakupów na terenie swojej szkoły o niewłaściwej porze to kompletna abstrakcja – wskazuje Rafał Chabasiński.
Źródło: Bezprawnik.pl