Chaos w państwie PiS bije kolejne rekordy. Tym razem pomylono wyniki badań ministra i senatora opozycji.
Wicemarszałek Senatu Michał Kamiński trafił na kwarantannę i był badany w klinice MSWiA. Jego wynik miał być negatywny, ale po interwencji senator zdębiał.
Okazało się, że otrzymał wynik testu… ale ministra Mariusza Kamińskiego z PiS. Tak gigantycznego chaosu w sanepidzie nikt nie mógł się spodziewać.
Senator Kamiński twierdzi, że natychmiast po tym, jak zorientował się o pomyłce, usunął przesłane mu dane. Dodał, że bardzo długo czekał na wyniki swojego testu na obecność koronawirusa.
– Po ponagleniach otrzymałem z sanepidu poufne dane medyczne, jakim jest wynik, należący do ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego – przyznał.
Na skandaliczne działanie sanepidu uwagę zwrócił też poseł Jakub Kulesza z Konfederacji. Jak wskazał poseł Konfederacji uchybienia w działaniu sanepidu prowadzą do tego, że nie jesteśmy w stanie zatrzymać transmisji wirusa.
– Sanepid nie jest wstanie wykryć nawet małego procenta – ocenił.
Źródło: Polsat News