Już tylko 10 proc. użytkowników Internetu to Amerykanie. To może oznaczać koniec dominacji USA w sieci.
Analityk Benedict Evans przygotował raport dot. użytkowników Internetu na świecie. Okazało się, że Amerykanie, w którym to kraju powstał Internet, stanowią już tylko 10 proc. użytkowników sieci.
W samych Chinach w użyciu jest więcej nowoczesnych telefonów z połączeniem do sieci niż w Ameryce i Europie Zachodniej razem (podobna sytuacja jest w Indiach). Zmiany są tak dynamiczne, że dominacja Chin może być znacznie niedoszacowana.
Dla porównania w 1994 roku na świecie było 100 mln komputerów, z czego połowa w USA. Dziś cztery miliardy ludzi mają nowoczesny telefon – smartfon.
Evans wskazuje, że obecnie świat znajduje się w okresie przejściowym. Stare koncerny technologiczne powstały w USA, dziś przedsiębiorstwa tego typu są rozproszone po całym świecie.
Najpierw amerykańska Dolina Krzemowa była miejscem tworzenia sprzętu, później oprogramowania. Dziś epoka dominacji USA odchodzi do lamusa.
– Dziś każdy może sobie stworzyć swój własny program. W XIX wieku Wielka Brytania przez długi czas była jedynym krajem, w którym produkowano pociągi. Ale to się skończyło. Nie dlatego, że Brytyjczycy to źle robili, ale dlatego, że nagle inne państwa zaczęły mieć zdolność takiej produkcji – podkreślił analityk.
Przykładem jest TikTok, chińska aplikacja i serwis społecznościowy, który stał się światowym sukcesem na miarę Facebooka. – To pierwszy raz, gdy Amerykanie uznali, że coś, co jest popularne wśród amerykańskich nastolatków, nie pochodzi z USA – podkreślił Evans, wskazując, że podobne sukcesy mieli w ostatnich dekadach też Europejczycy.
– W Chinach 800 do 900 milionów ludzi używa smartfonów. Jest tam dynamiczna scena start up-ów, które wychodzą z kolejnymi innowacjami. (…) Chiny inwestują w tę branżę wiele energii. Wiele testowanych rozwiązań nie będzie funkcjonować w praktyce. Jednak jest błędem myślenie, że funkcjonowałyby gdzie indziej – dodaje.
Źródło: Deutsche Welle