Kraje spoza naszego kręgu kulturowego przyjmują często pewne zewnętrzne formy demokratyczne. Mają nawet swoje ministerstwa ds. równości płci i tolerancji. Przypadek ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich pokazuje jak jest naprawdę.
Na łamach „The Sunday Times” ukazały się w niedzielę 18 października rewelacje niejakiej Caitlin McNamara. To 32-letnia Brytyjka, która zorganizowała festiwal literacki w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Twierdzi, że podczas tego wydarzenia w lutym 2020 roku została zgwałcona w Abu Zabi przez ministra tolerancji Emiratów, członka rodziny królewskiej Abu Zabi.
Oskarżany o gwałt minister zaprzeczył. Brytyjska policja poinformowała media, że 3 lipca rzeczywiście skontaktowała się z nią kobieta „w celu zgłoszenia gwałtu”. Domniemana ofiara została przesłuchana w sprawie przestępstwa, które rzekomo miało mieć miejsce w lutym 2020 r., „poza Wielką Brytanią.”
„Sunday Times” szczegółowo informuje o zeznaniach tej kobiety. Są i pewne dowody w postaci SMS-ów i nagrań rozmów telefonicznych. Kobieta twierdzi, że wieczorem 14 lutego zabrano ją do luksusowej willi. Tam pojawił się Mubarak al-Nahyane, 69-letni minister ds. tolerancji i członek rodziny królewskiej.
Minister nie był specjalnie zainteresowany jej opowieściami o festiwalu i nazwiskach zapraszanych literatów. Kobieta twierdzi, że zaczął ją obmacywać, po czym pchnął ją na łóżko i wykorzystał seksualnie.
Kancelaria adwokacka Schillings, która reprezentuje szejka w Wielkiej Brytanii „zaprzeczyła” takim faktom. „Nasz klient jest zaskoczony i zasmucony tym oskarżeniem, które pojawiło się osiem miesięcy po rzekomym incydencie za pośrednictwem ogólnokrajowej gazety” – dodali w oświadczeniu adwokaci ministra.
Une britannique accuse le ministre de la Tolérance des Émirats arabes unis de l’avoir violée
Źródło: TST/ FL24