Koronaabsurdy współistniejące. Senator Karczewski zachęca do „aktywności fizycznej”, a rząd zamyka siłownie i baseny

Kobieta na siłowni. Zdjęcie ilustracyjne. Dostawca: PAP/DPA.
Zdjęcie ilustracyjne. Dostawca: PAP/DPA.
REKLAMA

Trwa mniemana pandemia koronawirusa. Rząd w trosce o zdrowie obywateli zakazuje jednak świadczenia usług, które związane są z poprawą kondycji fizycznej. Senator Karczewski zachęca jednocześnie do jedzenia jabłek i uprawiania sportu.

W piątek Ministerstwo Sportu opublikowało „nowe zasady bezpieczeństwa w sporcie”, które obowiązują od 17 października. Wśród nich znalazły się m.in. nakaz organizowania wydarzeń sportowych wyłącznie bez udziału publiczności, czy zakaz prowadzenia działalności przez siłownie, kluby i centra fitness oraz baseny i aquaparki.

„Obowiązuje zakaz prowadzenia działalności usługowej związanej z poprawą kondycji fizycznej (ujętej w Polskiej Klasyfikacji Działalności w podklasie 96.04. – podklasa ta obejmuje: działalność usługową łaźni tureckich, saun i łaźni parowych, solariów, salonów odchudzających, salonów masażu itp. mającą na celu poprawę samopoczucia)Obowiązuje zakaz prowadzenia działalności usługowej związanej z poprawą kondycji fizycznej (ujętej w Polskiej Klasyfikacji Działalności w podklasie 96.04. – podklasa ta obejmuje: działalność usługową łaźni tureckich, saun i łaźni parowych, solariów, salonów odchudzających, salonów masażu itp. mającą na celu poprawę samopoczucia)” – czytamy.

REKLAMA

Wyłączone z zakazu są jednak baseny, siłownie, kluby i centra fitness, które prowadzą działalność leczniczą w podmiotach przeznaczonych dla pacjentów. Zakazu działalności nie mają także placówki, w których ćwiczą osoby „uprawiające sport w ramach współzawodnictwa sportowego, zajęć sportowych lub wydarzeń sportowych”. Otwarte pozostają też ośrodki „przeznaczone dla studentów i uczniów – w ramach zajęć na uczelni lub w szkole”.

Tymczasem „złotych rad” dotyczących wzmacniania odporności udzielał Stanisław Karczewski. Polityk najpierw stwierdził, że wystarczy jeść jabłka. Później zamieścił na Twitterze zdjęcie z przebieżki po lesie, zachęcając Polaków do aktywności fizycznej. Tak w Polsce objawia się koronalogika absurdu.

Źródła: gov.pl/Twitter

REKLAMA