Dane z WHO potwierdzają anomalię, o której mówił dr Zbigniew Martyka. Okazuje się, że w momencie wybuchu paniki związanej z koronawirusem nagle i niewytłumaczalnie zmalała liczba wykrywanych przypadków, przy większej liczbie testów.
Dr Zbigniew Martyka w ostatnich tygodniach zasłynął wypowiedziami na temat koronawirusa, mówił że między innymi, że od samego wirusa gorsza jest panika, a śmiertelność jest tak mała, że szczepionka może nie mieć większego sensu. Krytykował też obowiązek noszenia maseczek i rękawiczek przez pracowników sklepów.
Obserwacje dr Martyki
W maju w wywiadzie dla „Super Expressu” zauważył jeden zaskakujący fakt. – Proszę zwrócić uwagę, że zachorowalność na grypę gwałtownie i niewytłumaczalnie spadła dokładnie w momencie wybuchu paniki z powodu zagrożenia koronawirusem. We wszystkich latach krzywe zachorowań na grypę niemal się pokrywają. Ale od marca 2020 krzywa ta gwałtownie spada w trudny do wytłumaczenia sposób – mówił.
Dr Martyka widzi dwa możliwe warianty, którymi można wytłumaczyć tę sytuację. Pierwszy to fakt, że wirusy z grupy „korona” od dziesiątków lat atakują ludzi. Jednak w poprzednich latach „nikt nie robił z tego problemu”. Drugi to taki, że pacjentów z objawami grypowymi bierze się na testy przeciwciał COVID-19. Te są niejednokrotnie bardzo niedokładne i wskazują na zakażenie koronawirusem.
Bez grypy
Anomalie potwierdzają dane z WHO, gdzie od 13 tygodnia roku (początku kwietnia – red.) liczba zachorowań na grypę spada znacząco. W ubiegłym roku liczba wykrywanych przypadkach utrzymywała się na poziomie około 5000 do końca czerwca, a w wakacje nieco spadła. W tym roku liczba wykrywanych przypadków nawet nie zbliża się do tego poziomu i już od początku kwietnia spadła poniżej 1000.
Czy ktoś w temacie może mi potwierdzić, że analizując te wykresy ze strony https://t.co/LZz2Y2BPIK wynika, że ludzie przestali chorować na grypę? XDDDD pic.twitter.com/JmvkhVeQ5m
— Przemek Kolat (@LechitaZpolnocy) October 17, 2020
Nie wynika to jednak z mniejszej liczby testów, gdyż jak widzimy jest ich więcej niż przed rokiem. Co istotne liczba wykrywanych przypadków zaczęła spadać już przed zamknięciem gospodarki, kiedy to ludzie poddali się izolacji.
98%.
What if I told you that confirmed flu surveillance across the world has dropped year over year by 98% since April?
This is the deep dive story with data, graphs and charts showing how the world's most consistent nemesis has (almost) completely vanished.
-1- pic.twitter.com/JZ97f9K0hC
— Kyle Lamb (@kylamb8) October 16, 2020
wrzucę jeszcze Polskę i USA
Polska, dane oficjalne/1https://t.co/E4VifebICT pic.twitter.com/Bs3MWY2hWP— Cassandra Ilion (@Cassandra_Ilion) October 17, 2020
USAhttps://t.co/e5IK67abgV pic.twitter.com/1PiDXMJW8H
— Cassandra Ilion (@Cassandra_Ilion) October 17, 2020