Inwigilacja ludzi już na poziomie całej Unii Europejskiej. Polska dołączy w listopadzie

COVID 1984. / Foto: Facebook: Zakończyć plandemię
COVID 1984. / Foto: Facebook: Zakończyć plandemię
REKLAMA

Komisja Europejska uruchomiła bramę sieciową zapewniającą interoperacyjność uruchomionych w poszczególnych krajach członkowskich aplikacji do śledzenia kontaktów międzyludzkich podczas pandemii COVID-19. Do systemu podłączone zostały już pierwsze aplikacje.

Jak poinformowała Komisja Europejska, do systemu zostały podłączone na razie trzy aplikacje służące do monitorowania zakażeń i ryzykownych spotkań. Są to niemiecka Corona-Warn-App, irlandzki COVID tracker i włoski program immuni. Łącznie aplikacje te zostały pobrane przez około 30 mln osób, co odpowiada dwóm trzecim liczby wszystkich pobrań aplikacji w UE.

W przyszłym tygodniu do sieci dołączona zostanie druga grupa programów, obejmująca czeski program eRouska, duński smitte stop, łotewski Apturi COVID i hiszpański Radar Covid. Kolejne aplikacje, w tym polska ProteGo Safe, zostaną połączone z systemem w listopadzie.

REKLAMA

Brama sieciowa umożliwi interoperacyjność 20 unijnych aplikacji. Zagwarantuje to, że będą one działać bezproblemowo także po przekroczeniu granicy.

„Aplikacje służące do śledzenia kontaktów z osobami zakażonymi koronawirusem i do ostrzegania przed takimi kontaktami mogą skutecznie uzupełniać inne środki, takie jak bardziej intensywne testowanie i konwencjonalne śledzenie kontaktów zakaźnych (…)  Używane ponad granicami, aplikacje te stają się jeszcze bardziej skutecznymi narzędziami” – powiedziała komisarz UE ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności Stella Kyriakides.

Żeby uruchomić funkcjonalność, państwa członkowskie musiały najpierw uzgodnić między sobą stosowne specyfikacje techniczne. Brama sieciowa ma odbierać i przekazywać dalej losowe identyfikatory między aplikacjami krajowymi, aby zminimalizować ilość wymienianych danych, a tym samym ograniczyć zużycie danych przez użytkowników. Unijni urzędnicy zapewniają, że udało się to zagwarantować.

Brama nie będzie przetwarzała żadnych innych informacji, poza losowymi kodami wygenerowanymi przez aplikacje krajowe. Wymieniane informacje będą opatrywane pseudonimem, szyfrowane i przechowywane tylko tak długo, jak jest to konieczne do prześledzenia łańcuchów infekcji. Identyfikacja konkretnych osób ma być niemożliwa – twierdzi KE. Wiadomo jednak, że jeśli takie środki okażą się eurokratom przydatne, będą powielane i też będzie to motywowane naszym bezpieczeństwem.

Unijny system został opracowany i skonfigurowany przez spółki T-Systems i SAP. Brama będzie obsługiwana z Centrum Danych Komisji Europejskiej w Luksemburgu. We wrześniu została przetestowana w ramach projektu pilotażowego.

Źródło: PAP

REKLAMA