Ostre spięcie Olejnik z Dworczykiem. „Atakuje mnie pani poniżej pasa”

Monika Olejnik i Michał Dworczyk/Fot. Wikipedia/PAP
Monika Olejnik i Michał Dworczyk/Fot. Wikipedia/PAP
REKLAMA

W poniedziałek w programie „Kropka nad I” w TVN24 gościł Michał Dworczyk. Nie obyło się bez ostrej wymiany zdań pomiędzy politykiem a Moniką Olejnik. Wszystko przez koronawirusa.

Monika Olejnik przypomniała słowa premiera Mateusza Morawieckiego z lipca 2020 roku. Szef rządu nawoływał wówczas do tłumnego pójścia do urn. Wówczas twierdził, że wirus jest w odwrocie.

Wielu wirusologów już w lipcu, kiedy pan premier bagatelizował pandemię… – mówiła prowadząca.

REKLAMA

Pan premier nigdy nie bagatelizował pandemii i proszę nie wprowadzać widzów w błąd – nerwowo przerwał Dworczyk.

Olejnik jednak nie odpuszczała. – Pan premier powiedział w lipcu, że wirus słabnie i nie należy się go bać. Wtedy wirusolodzy… – zaczęła.

Tak pani redaktor, wtedy każdego dnia była coraz mniejsza liczba zakażeń i premier powiedział, że wirus jest w odwrocie – wtrącał Dworczyk. Dziennikarka ripostowała „nieprawda, nieprawda”.

Wtedy, kiedy to mówił było 536 zakażeń. Wtedy, kiedy to mówił rosły zakażenia – dodała Olejnik.

Pani redaktor, premier nigdy nie mówił, że nie będzie drugiej fali. A wówczas, kiedy wypowiedział te słowa, to wirus był w odwrocie. Natomiast nigdy nie bagatelizował tej sprawy – stwierdził szef KPRM.

Olejnik zasugerowała jednak, by Dworczyk przejrzał „jak rosła liczba zakażeń”.

Bardzo chętnie sobie przejrzę. Prześlę Pani również wykresy i liczby, bo na nich powinniśmy się opierać, a nie na emocjach. Na faktach – odciął się polityk.

Szpitale tymczasowe i szkolenia pracowników medycznych

W dalszej części programu Monika Olejnik poruszyła temat szpitala polowego budowanego na Stadionie Narodowym. Prowadząca podkreślała, że w Polsce brakuje anestezjologów. Pytała również, ile czasu potrzeba na przeszkolenie osób do obsługi respiratorów.

Proszę mnie nie odpytywać z tego, ile czasu potrzeba na wyszkolenie tej czy innej specjalności lekarskiej, bo to nie ma sensu poza przepychanką słowną – żachnął się Dworczyk.

Olejnik upierała się jednak, że „jest sens, bo to jest zdrowie pacjenta”. – Ale co pani sugeruje? Co pani sugeruje proszę mi powiedzieć? – obruszył się polityk.

Padło także pytanie o projekt ustawy, zwalniający z odpowiedzialności za błędy lekarskie. Jak podkreśliła, niedawno prawo w tym zakresie zostało zaostrzone.

Pani redaktor, posługuje się Pani populizmem i atakuje mnie pani w sposób taki poniżej pasa, tak bym nazwał sposób prowadzenia tej rozmowy – mówił Dworczyk.

Pani redaktor, ale jak mi pani pozwoli dokończyć to przynajmniej usłyszy pani, że ja nie czytałem tego artykułu w ustawie, dlatego że nie ja przygotowywałem tę ustawę. Wiem jakie są ogólne zapisy, ale na temat szczegółów nie podejmuję się z panią dyskutować, bo nie zapoznałem się jeszcze z tekstem tej ustawy – przyznał.

Cały dzień spędziłem albo na Stadionie Narodowym, albo w KPRM-ie i jeszcze nie zapoznałem się z tekstem tej ustawy. Może mnie pani odpytywać z tych zapisów, ale jest to bezproduktywne, bo ja pani nic nie odpowiem więcej – oświadczył. Polityk dodał jednak, że przepisy zostaną zmienione zgodnie z sugestiami środowiska lekarskiego.

Źródło: TVN24

REKLAMA