Zbliża się załamanie systemu szkolnictwa! Emocjonalny wpis dyrektorki do Morawieckiego: „Przehulał Pan nasz wspólny czas”

Premier Mateusz Morawiecki chce by Unia ingerowała w wewnętrzne sprawy Białorusi . / foto: PAP
Premier Mateusz Morawiecki/ foto: PAP
REKLAMA

Dyrektorka jednej z krakowskich podstawówek wysłała we wtorek do premiera Mateusza Morawieckiego list, w którym poinformowała, że „od jutra zepsuje panu statystykę”. Zdecydowała się od środy zamknąć szkołę, bo większość pracujących w niej nauczycieli jest chora, albo na kwarantannie.

„Przykro mi, ale na potrzeby czwartkowej konferencji prasowej, musi Pan stworzyć nową kategorię, bo nie wpiszemy się w dotychczasowe – o nas ani zdalna, ani hybrydowa… w klasach 4-8 praktycznie ŻADNA” – napisała na Facebooku Jolanta Gajęcka, dyrektorka jednej ze szkół podstawowych w Krakowie. Dodała, że dzisiaj nauczanie zdalne to fikcja, bo nie ma kto prowadzić zajęć tak jak to było wiosną.

„Wtedy zamknął Pan w domu zdrowych Ludzi, którzy chwycili co mieli pod ręką i w imię wyższych idei i poczucia obowiązku, przenosili XIX-wieczną szkołę w XXI wiek. Partyzanci, ale zdrowi partyzanci. Teraz połowa partyzantów leży w szpitalach polowych i nie nadaje się na tę wojnę” – pisała rozemocjonowana kobieta.

REKLAMA

Dyrektorka słusznie zauważyła, że premier „przehulał czas”, który miał do przegotowania się do jesiennej odsłony epidemii. Gajęcka zwróciła uwagę na brak procedur i zrzucanie odpowiedzialności na pracowników szkół.

„Niech Pan zagoni nowego Pana Ministra do pracy! Może chociaż wstrzyma kuratoryjne konkursy/olimpiady przedmiotowe, w których nie mogą uczestniczyć Uczniowie przebywający na kwarantannie… Może zarządzi, że tegoroczni Siódmoklasiści za półtora roku nie będą musieli zdawać kolejnego durnego egzaminu z dodatkowego przedmiotu… Może wymyśli, jak płacić, gdy nauczyciel gotowy do pracy przebywa na kwarantannie w domu i chciałby uczyć, ale Dzieci są w szkole i trzeba im zapewnić opiekę” – pisze.

„Rośnie liczba nauczycieli na kwarantannie i zwolnieniu lekarskim, narasta niepokój wśród dyrektorów szkół, a tymczasem pan prezydent rekomenduje nowemu ministrowi swoją małżonkę jako doradcę i rozpoczyna dyskusję o treściach nauczania. Czy nie ma ważniejszych tematów” – pisze na Twitterze prezes ZNP Sławomir Broniarz.

REKLAMA