Decyzja Trybunału Konstytucyjnego i aborcja. Jest wolnościowe rozwiązanie konfliktu

REKLAMA

Czy decyzja TK mogła być inna? Biologiczny faktem jest, że życie zaczyna się od momentu poczęcia (zarodek, płód, dziecko etc.). Faktem jest, że nasza pisana przez lewicę Konstytucja stanowi, iż „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia”.

TK, niezależnie od tego jak patrzymy na jego upolitycznienie, podjął jedyną możliwą prawnie decyzję. Odnośnie niuansów prawnych i konsekwencji odsyłam do wpisu prof. Roberta Gwiazdowskiego.

Trzy możliwe drogi

Mleko się rozlało i teraz rozwiązania są trzy: można przyjąć to nieludzkie prawo, można zmienić po 23 latach Konstytucję albo zmienić niezgodną z Konstytucją ustawę na zgodną i cywilizowaną. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że jak w innych krajach – gdzie podjęto podobne kroki – decyzja TK przyniesie opłakane dla ochrony życia skutki i nastąpi korzystne dla pro-choice odchylenie w drugą stronę.

REKLAMA

Przyjęcie biologicznego faktu, że życie zaczyna się od poczęcia musi prowadzić do wniosku, że pozbawienie kogoś nienarodzonego życia to zabójstwo (def. za PWN: zabójstwo – przestępstwo umyślne polegające na pozbawieniu człowieka życia). A zabójstwo jest usprawiedliwione jedynie w wyjątkowych sytuacjach, jak np. obrona konieczna.

Argument o ograniczaniu wolności wyboru, „moje ciało, moja sprawa”, jest w tym przypadku fałszywy, gdyż mamy do czynienia z innym istnieniem. Chyba, że a) udowodnimy naukowo, że życie nie zaczyna się od poczęcia (nieudane próby są podejmowane), b) udowodnimy naukowo, że płód jest elementem ciała (chyba nie ma nawet takich prób?).

Co da się zrobić w obecnych warunkach prawnych bez zmiany Konstytucji?

Inny artykuł Konstytucji mówi, że „każdy ma prawo do ochrony zdrowia”. Rozsądnym połączeniem tego jest proponowana niegdyś przez Kongres Nowej Prawicy ustawa, zgodnie z którą eugeniczna aborcja „jest zakazana, o ile ciąża nie zagraża zdrowiu lub życiu matki”.

To pozwala z jednej strony na wyeliminowanie aborcji z powodu zespołu downa czy innych lekkich wad, które nie są zagrożeniem dla zdrowia i życia matki. Z drugiej strony pozostawia furtkę do dokonywania aborcji w tych najcięższych przypadkach, które dziś stanowią mniejszość aborcji eugenicznych, ale istnieją i nie można na nie zamykać oczu.

Nie ulega wątpliwości, że noszenie ciężko chorego płodu, o martwym nie wspominając, powoduje uszczerbek na zdrowiu matki. A zdrowie wg definicji dotyczy nie tylko stanu fizycznego, ale też psychicznego i społecznego. Oczywistym jest negatywny wpływ nie tylko na zdrowie fizyczne, ale może przede wszystkim psychiczne, urodzenia martwego dziecka, albo takiego, które przeżyje kilka godzin. I byłby on przesłanką do legalnej aborcji.

Słuszność ma jedna strona, która mówi że od 1996 do 2016 roku liczba aborcji wzrosła z 36 do 1042, bo obecne przepisy przez to, że wystarczy podejrzenie wad są nadinterpretowane i wykorzystywane do nadużywania aborcji. Słuszność ma druga strona, która mówi, że nie można kazać rodzić martwych dzieci czy z wadami uniemożliwiającymi przeżycie dnia bez podłączenia do aparatury.

Wydaje się zatem, że taka ustawa, proponowana przez środowisko konserwatywno-liberalne, waży racje obu stron, a jednocześnie jest nie do podważenia przez Trybunał Konstytucyjny. Nie doprowadzi ani do jak twierdzą niektórzy „piekła kobiet”, które musiałyby rodzić martwe dzieci, ani jak mówią inni masowego „zabijania dzieci nienarodzonych”.

Debata publiczna w Polsce

Niezależnie od opinii na temat aborcji, jak i każdy inny, warto spierać się na argumenty merytoryczne, a nie emocje i wyzwiska, jak ma to często miejsce. Emocje, które rozumiem że w tej sprawie mogą być wyjątkowo silne, nie powinny brać góry nad logiką i zdrowym rozsądkiem.

Niezależnie od opinii rozmawiajmy, merytorycznie i kulturalnie, nie dajmy się podzielić, nie skaczmy sobie do gardeł i nie wyzywajmy albo od sadystów, albo od morderców, w zależności od strony aborcyjnego sporu.

Zobaczcie jak łatwo w czasie, kiedy rządzą nami nieodpowiedzialni wariaci, zepchnąć naszą uwagę na inne tory i wywołać dyskusje oparte o emocje. A to spór o LGBT, a to spór o aborcje, a to spór o epidemiczne restrykcje, których symbolem stały się maseczki.

W czasie ogromnej katastrofy w służbie zdrowia, katastrofy gospodarczej, kiedy dziesiątki tysięcy, a niedługo pewnie setki tysięcy osób zostaje bez pracy, my obserwujemy jak ludzie biją się na ulicy, bo ktoś komuś kazał założyć maseczkę albo skaczą sobie do gardeł z powodu odmiennego zdania na jakiś temat.

W czasie największego kryzysu od kilkudziesięciu lat mamy naród podzielony, jak chyba nigdy w historii XX i XXI wieku. Każda ze stron jakiegokolwiek konfliktu musi zrobić krok wstecz i przede wszystkim zacząć słuchać, rozważać kontrargumenty i słuchać drugiej strony. Naród podzielony to naród słaby, naród którym łatwo się rządzi, a na to nie możemy sobie pozwolić w obecnych czasach.

Czy decyzja TK mogła być inna? Biologiczny faktem jest, że życie zaczyna się od momentu poczęcia (zarodek, płód, dziecko…

Gepostet von Radosław Piwowarczyk am Freitag, 23. Oktober 2020

REKLAMA