Rząd PiS to w końcu oficjalnie. „500 plus nie zwiększa dzietności i nigdy nie miało”

500 Plus + fot. nczas
500 + fot. nczas
REKLAMA

Rząd PiS w końcu przyznał, w oficjalnym dokumencie, że celem programu 500 plus nie jest zwiększenie liczby urodzeń. Jeszcze w 2016 roku zapewniali, że to główna misja socjalnego dodatku.

– W Polsce rodzi się bardzo mało dzieci, a chcemy, żeby Polaków było coraz więcej – mówiła w 2016 roku ówczesna premier Beata Szydło.

Wtedy jeszcze rząd przekonywał, że 500 plus stworzono właśnie po to, by poprawić poziom dzietności w Polsce. Teraz rząd zmienia narracje w iście propagandowym stylu. Gabinet Mateusza Morawieckiego w oficjalnym dokumencie informuje, że 500 plus nigdy nie miało stymulować ilości urodzeń w Polsce. Rząd albo kłamał do tej pory, albo kłamie teraz.

REKLAMA

Dokument, o którym mowa to „Sprawozdanie Rady Ministrów z realizacji ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci w 2019 roku”. Według danych w roku 2019 urodziło się 13 tys. mniej dzieci niż w roku 2018.

„Warto podkreślić, że oczekiwanym skutkiem wprowadzenia świadczenia wychowawczego nie jest regularny wzrost liczby urodzeń obserwowany z roku na rok. Według prognozy GUS liczba urodzeń w Polsce będzie w najbliższych latach spadała, a efektem wprowadzenia świadczenia wychowawczego będzie przede wszystkim to, że ten spadek nie będzie tak silny” – twierdzi teraz rząd.

Manipulacje, kłamstwa i reinterpretacja historii

A tak jeszcze w 2017 roku na temat 500 plus mówiła Beata Szydło:

– To program wprowadzony po to, by Polakom lepiej się żyło, żeby polskie rodziny miały godne życie, i po to, by w Polsce rodziło się więcej dzieci – grzmiała Szydło.

Ówczesna premiera posunęła się nawet do stwierdzenia, iż „baby boom zaczyna być faktem”. Posługiwała się też wtedy danymi, które według wielu komentatorów były zmanipulowane.

„W rzeczywistości liczby urodzeń żywych podawane przez GUS wyglądają tak: 402 tys. w 2017 roku, 388,2 tys. w 2018 roku i 375 tys. w 2019 roku. Począwszy od 2017 roku urodzeń więc ubywa, zamiast przybywać. W 2019 roku urodziło się 5,4 tys. dzieci mniej niż mówiły prognozy rządu” – podaje rp.pl.

Rząd PiS został więc przyłapany na kłamstwie – bezczelnie jednak twierdzi, że od początku mówił coś innego lub coś innego miał na myśli. Zamiast przyznać, że program został negatywnie zweryfikowany przez czas, lub, że zmieniło się jego zadanie, to pisowcy brną w manipulacje.

„Jednakże o wiele istotniejszą przyczyną manipulowania przeszłością jest ochrona nieomylności Partii. Należy zatem ustawicznie aktualizować przemówienia, statystykę i wszelkie zapisy, aby służyły za dowód, iż sprawdzają się wszystkie partyjne prognozy. Nie wolno się także przyznać do jakiejkolwiek zmiany dotyczącej politycznych sojuszy lub spraw doktrynalnych. Każda bowiem zmiana czy to poglądów, czy choćby polityki uchodzi za przejaw słabości. Jeśli na przykład obecnie wrogiem jest Eurazja, to była nim zawsze. Jeżeli z faktów wynika co innego, fakty należy zmienić. Tak więc ciągle tworzy się historię na nowo” – pisał George Orwell w „Rok 1984”.

Źródło: rp.pl, NCzas.com

REKLAMA