
Ukraina próbuje uniknąć wprowadzenia lockdownu. Jednocześnie trwają prace nad autorską szczepionką na koronawirusa.
– Obecnie wprowadzenie na Ukrainie lockdownu nie ma sensu, będzie on wdrożony przy 15 tys. zakażeń dziennie – oświadczył prezydent Wołodymyr Zełenski. To reakcja na najnowsze informacje o liczbie infekcji.
Ta w środę wyniosła na Ukrainie 7 053. To najwięcej od początku pandemii.
Prezydent Ukrainy podkreślił, że pełny lockdown całkowicie zablokuje gospodarkę Ukrainy i obecnie jego wprowadzenie nie ma sensu.
– Miesiąc temu liczyliśmy, że przy 9,5 tys. zachorowań dziennie nasz system medyczny się zatrzyma – nie będzie wystarczać łóżek w szpitalach zakaźnych i pracowników medycznych (…). Na dzisiejszy dzień minister (ochrony zdrowia Maksym) Stepanow ma rację, że przy 15 tys. możemy wprowadzić lockdown – wskazał Zełenski.
Jednocześnie prezydent Ukrainy poinformował, że władze próbują zwiększyć liczbę pracowników medycznych poprzez przeprofilowywanie oddziałów szpitalnych. Jednocześnie władze chcą zaangażować do pomocy stażystów i studentów.
Niemniej Zełenski podkreślił, że wskaźnik śmiertelności jest na Ukrainie „prawie najniższy w Europie”. Wynosi on 1,9 proc. i według prezydenta to zasługa tamtejszych lekarzy.
Ponadto prezydent Zełenski poinformował, że trwają prace nad ukraińską szczepionką na Covid-19. Obecnie trwają próby kliniczne, ale nie są prowadzone na ludziach.
Prace nad szczepionką mają trwać od ok. sześciu miesięcy.
Źródło: PAP / Radio Zielona Góra