Pierwszy lockdown nie pomógł. Rząd Włoch pracuje nad nowymi obostrzeniami

Rząd Włoch werbuje 60 tysięcy donosicieli, którzy maja pilnować ograniczeń przestrzegania ograniczeń związanych z pandemią. Zdjęcie: EPA/FABIO FRUSTACI Dostawca: PAP/EPA.
Rząd Włoch werbuje 60 tysięcy donosicieli, którzy maja pilnować ograniczeń przestrzegania ograniczeń związanych z pandemią. Zdjęcie: EPA/FABIO FRUSTACI Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Rząd Włoch pracuje nad kolejnym dekretem z nowymi restrykcjami w związku z nasilającą się wciąż drugą falą mniemanej pandemii. – Musimy znaleźć odpowiednie kroki, które pozwolą nam wszystkim spędzić razem Boże Narodzenie – powiedział w sobotę szef MSZ Luigi Di Maio.

W wypowiedzi w mediach społecznościowych Di Maio przyznał, że w obecnej sytuacji konieczne jest zaostrzenie przepisów, by umożliwić rodzinom, handlowcom i właścicielom firm „spokojne święta”.

Media cytują słowa ministra do spraw polityki regionalnej Francesco Boccii, który oświadczył, że należy rozważyć możliwość ograniczenia podróży między regionami wyłącznie do potrzeb wynikających z pracy i nauki.

REKLAMA

Musimy natychmiast zapewnić krajowi bezpieczeństwo, by ochronić zdrowie wszystkich i pozwolić przetrwać naszej gospodarce – podkreślił Boccia.

Minister zdrowia Roberto Speranza wyraził zaś opinię, że potrzebne są „rygorystyczne, zdecydowane i poważne kroki” po to, by uniknąć „drastycznych” restrykcji.

Nieoficjalnie media informują o rozważanej przez rząd możliwości całkowitego zamknięcia siłowni, basenów i klubów fitness oraz kin i teatrów oraz zamykania restauracji i barów o godzinie 18. Obecnie czynne są do północy.

(PAP)

REKLAMA