Obrońcy kościoła i policja zaatakowani w Warszawie. Są ranni [FOTO/VIDEO]

Obrońcy świątyni zaatakowani na pl. Trzech Krzyży w Warszawie. Foto: tter/ Anna Maria Siarkowska
Obrońcy świątyni zaatakowani na pl. Trzech Krzyży w Warszawie. Foto: tter/ Anna Maria Siarkowska
REKLAMA

Podczas poniedziałkowych protestów, a właściwie to już nie protesty a dzikie spędy, doszło do przepychanek i bójek na placu Trzech Krzyży. Zaatakowano obrońców kościoła Św. Aleksandra oraz policjantów. Funkcjonariusze użyli m.in. gazu pieprzowego. Pomocy poszkodowanym w incydentach udzielają ratownicy medyczni.

Protestujący od ok. godz. 19.30 gromadzili się na placu Trzech Krzyży, gdzie wejścia do mieszczącego się tam Kościoła pw. św. Aleksandra pilnowała grupa narodowców. Od protestujących oddzielali ich policjanci.

W obrońców ze strony wściekłych lewaków poleciały race, butelki i jajka. Doszło do fizycznej agresji ze strony aborcjonistów. Na poniższym nagraniu widać jak rzucali butelkami w obrońców. policja nie reagowała.

REKLAMA

„Kamienie, szkło, ludzie ranni. Agresja po stronie wściekłego lewactwa trwa” – relacjonowała poseł Anna Maria Siarkowska, która także stanęła w obronie świątyni.

Jak poinformowała Komenda Stołeczna Policji, na placu zaatakowano funkcjonariuszy i również w ich stronę poleciały różne przedmioty.

„Wyraźnie podkreślaliśmy, że w takich przypadkach będziemy chronić naszych policjantów. Do tego celu w indywidualnych przypadkach wykorzystano między innymi gaz pieprzowy” – podała KSP na Twitterze.

Osobom poszkodowanym po użyciu gazu oraz w wyniku incydentów pomocy udzielili ratownicy medyczni.

Na placu doszło do bójek. Protestujący zaatakowali samochód, w którym według nich mieli znajdować się przedstawiciele środowisk narodowych.

Protestujący wyciągnęli osoby przebywające w aucie, które poturbowano. Jedna z osób pozostała w samochodzie.

Demonstranci usiłowali się przedostać do środka, uszkadzając samochód. Zainterweniowali policjanci. Odsunęli protestujących i otoczyli auto kordonem.

Źródło: PAP/tter

REKLAMA