Oto dyktatorki Wściekłej Rzeczpospolitej. Chcą dymisji rządu. „Może spełnić nasze postulaty, a potem odejść” [VIDEO]

Warszawa, 27.10.2020. Liderki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Klementyna Suchanow (L), Marta Lempart (C) i Agnieszka Czerederecka (P) podczas konferencji prasowej. Foto: PAP
Warszawa, 27.10.2020. Liderki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Klementyna Suchanow (L), Marta Lempart (C) i Agnieszka Czerederecka (P) podczas konferencji prasowej. Foto: PAP
REKLAMA

W siedzibie Ogólnopolskiego Strajku Kobiet odbyła się konferencja prasowa, podczas której reprezentantki wściekłych tłumów zaprezentowały swoje postulaty. Głos zabrały m.in. Marta Lempart i Klementyna Suchanow.

– To są postulaty prosto od ludzi, którzy są doświadczeni pandemią, tak jak my wszyscy, którzy są zostawieni bez pomocy państwa – przekonywały feministki.

– Postulaty, które proponujemy, które zebrałyśmy z głosów protestów na ulicy są takie:

REKLAMA

1. Wypi******ć z oświadczeniem Przyłębskiej.
2. Wypi******ć z Przyłębską
3. Chcemy prawdziwego Trybunału
4. Chcemy prawdziwego Sądu Najwyższego
5. Chcemy prawdziwego Rzecznika Praw Obywatelskich
6. Chcemy nowelizacji budżetu, chcemy prawnej ochrony zdrowia, chcemy pomocy dla pracowników, chcemy pomocy dla przedsiębiorców, chcemy pomocy dla kultury
7. Chcemy pełni praw kobiet, czyli chcemy legalnej aborcji, chcemy edukacji seksualnej, chcemy antykoncepcji
8. Chcemy pełni praw człowieka
9. Chcemy świeckiego państwa, chcemy zaprzestania finansowania Kościoła z budżetu państwa i wypi******ć z religią ze szkół
10. Chcemy dymisji rządu
11. Powołujemy Radę Konsultacyjną, tak jak na Białorusi, która będzie pracować nad tym, jak posprzątać burdel, którzy urządził nam tu PiS – mówiła Lempart.

Feministki stwierdziły, że od niemal roku „walczymy z pandemią” i „Polska jako państwo nie działa”.

To, co się dzieje w tym kraju, to jest całkowite, powolne dobijanie różnych sfer, gdzie kobiety tracą przywileje, czy po prostu prawa, które miały i opiekę państwa, np. w przypadku opieki okołoporodowej. W związku z tym żądamy w tym momencie (…) po prostu legalnej aborcji na żądanie i kropka – grzmiała Klementyna Suchanow.

Co jest z tym związane, jest konieczna antykoncepcja refundowana przez państwo, dostępna powszechnie, zwłaszcza dla osób młodych. Młode osoby, które wypełniają obecnie ulice w 90 procentach potrzebują i zasługują na rzetelną edukację seksualną. To są główne postulaty – dodała.

„Rząd może spełnić nasze postulaty, a potem odejść”

Przedstawicielki „Strajku Kobiet” przedstawiły także plany na najbliższą przyszłość.

W piątek zapraszamy do Warszawy. I dobrze by było, żeby było nas tyle, żeby policja nie mogła nas ani zagłuszyć ani zatrzymać. Przypominam, że nie przyjmujemy mandatów ani drogowych, ani zgromadzeniowych, wykluczeniowych, ani sanepidowskich, nie przyznajemy się do niczego, odmawiamy składania wyjaśnień. Jak bezprawie, to bezprawie. To PiS zaczął – oświadczyła Lempart.

Pytana, czy „protesty” będą trwały do momentu ustąpienia rządu, odpowiedziała:

Można to tak odebrać, że tak będzie. To jest pytanie również do ludzi na ulicach, czy tak będzie. Jak patrzymy na to, że wczoraj we Wrocławiu było 60 tys. ludzi na blokadzie, a w Warszawie ćwierć miliona, rotacyjnie, to myślę, że to dokładnie może się wydarzyć –twierdziła.

Rząd ma spełnić postulaty, ale i tak ich nie spełni, dlatego chcemy dymisji rządu. Może je spełnić, a potem odejść – jest też taka opcja. Być może wtedy nie odejdą w aż takiej niesławie – dodała.

REKLAMA