Mosabacher odejdzie? Zastąpi ją „wpływowy działacz LGBT” i były szef wywiadu USA

Georgette Mosbacher i Richard Grenell/fot. PAP/EPA/PAP/Marcin Obara (kolaż)
Georgette Mosbacher i Richard Grenell/fot. PAP/EPA/PAP/Marcin Obara (kolaż)
REKLAMA

W mediach pojawiają się przecieki, jakoby krytykowana przez Polaków ambasador USA w Polsce – Georgette Mosbacher – miała zrezygnować ze stanowiska. Zastąpić ją miałby dotychczasowy ambasador USA w Niemczech – Richard Grenell.

Kim jest Richard Grenell? Na pewno najbardziej medialną informacją, szczególnie dla polskiej prawicy, będzie fakt, że jest to jeden z liderów ruchu LGBT w Partii Republikańskiej. W Niemczech dał się poznać m.in. z tego, że w 50. rocznicę wydarzeń w Stonewall (aresztowań homoseksualistów w 1969 roku) wywiesił na maszcie tęczową flagę.

Osoby, które bardziej interesują się dyplomacją i wywieraniem wpływów przez mocarstwa grubszą czcionką odnotują jednak inny fakt: Grenell to były szef wywiadu Stanów Zjednoczonych.

REKLAMA

Jest to więc osoba, która bardziej niż na politycy w rozumieniu salonowym, zna się na operacjach służ specjalnych.

Dodatkowo Grenell jest jedną z bardziej wpływowych osób w otoczeniu Donalda Trumpa. – Jest z pewnością szarą eminencją sztabu i wpływa na wizję polityki zagranicznej – twierdzi amerykańskie źródło „Dziennika Gazety Prawnej”.

W tekście przeczytamy, że rozważane jest wymienienie Mosbacher właśnie na Grenella (jeśli dojdzie do reelekcji Donalda Trumpa).

Choć sam zainteresowany wolałby być ambasadorem Stanów przy ONZ, to opcja polska również jest dla niego interesująca.

– Równocześnie posada ambasadora w Warszawie może być dla niego intratną opcją, jeżeli administracja Trumpa w okresie drugiej kadencji skoncentruje się na przemodelowaniu mechanizmów działania NATO i oprze się, jak 17 lat temu George W. Bush, na Polsce – stwierdza jeden z informatorów DGP.

Grenell zaczął już się nawet interesować naszym państwem i popełnił artykuł tematyczny dla „The Hill”:

„Objęcie Polski programem o ruchu bezwizowym odzwierciedla rosnącą siłę geopolityczną w Europie (tego państwa – przyp. red.). W miarę jak Niemcy wahają się między NATO i Rosją, a Francja próbuje stworzyć sojusz z Moskwą, Warszawa stała się najsilniejszym sojusznikiem Ameryki w UE i NATO wobec rosyjskiego zagrożenia. Trump uznał rosnące znaczenie Polski w ramach zachodniego sojuszu, proponując relokację tysięcy żołnierzy amerykańskich z Niemiec do Polski i wzmacniając dwustronną współpracę obronną” – napisał Grenell.

Czy jeszcze zatęsknimy za wtykającą nos w nie swoje sprawy Georgette Mosbacher?

Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”, „The Hill”

REKLAMA