Robert Gwiazdowski: Temat aborcji już od 1992 służy do odwracania uwagi

Robert Gwiazdowski. Foto: PAP
Robert Gwiazdowski. Foto: PAP
REKLAMA

Prof. Robert Gwiazdowski, z wolnościowego think tanku Centrum im. Adama Smitha, szeroko skomentował na Facebooku ostatnie zamieszanie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego.

„Każdy wyrok TK w sprawie ustawy aborcyjnej byłby zgodny z konstytucją. Taką mamy konstytucję”

„Ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (słynny „kompromis aborcyjny”) uchwalona została 7 stycznia 1993 roku za premierostwa Hanny Suchockiej… Art. 1 ust. 1 ustawy stanowił, że „każda istota ludzka ma od chwili poczęcia przyrodzone prawo do życia”, a ust. 2, że „życie i zdrowie dziecka od chwili jego poczęcia pozostają pod ochroną prawa”.” – pisze na FB Robert Gwiazdowski.

Prawnik i ekonomista twierdzi, że polska Konstytucja jest napisana w tak rozmyty sposób, że można ją interpretować dowolnie. Dalej w tekście przywołuje anegdotę:

REKLAMA

„Orzeczenie to dość złośliwie skomentował wówczas Wojciech Sadurski: ’można oczywiście prawo do życia od momentu jego powstania wywieść absolutnie z każdego artykułu konstytucji, w tym także z artykułu mówiącego, że Warszawa jest stolicą Polski. Proszę bardzo: aby była stolica, musi być także kraj, aby był kraj, muszą być ludzie, aby byli ludzie, muszą mieć życie, aby mieli życie, musi ono być chronione jako podstawowa wartość od samego początku jego powstania.'”

Aborcja – odwracacz uwagi od 1992?

Robert Gwiazdowski twierdzi, że od trzech dekad aborcja służy odwracaniu uwagi od istotniejszych problemów. Przywołuje słowa Krzysztofa Króla z Konfederacji Polski Niepodległej.

„Ciekawą opinię podczas drugiego czytania projektu ustawy na 33 posiedzeniu Sejmu w dniu 30.12.1992 r. przedstawił poseł Konfederacji Polski Niepodległej – Krzysztof Król, który zwrócił uwagę, że „w czasie pierwszego czytania tego projektu ustawy trwały strajki w Zagłębiu Miedziowym, w czasie dzisiejszego czytania trwają strajki na Górnym Śląsku. Nie jest to przypadkowe. Występuje widoczna ucieczka ugrupowań, które nie posiadają programu gospodarczego, do problemu aborcji, i dotyczy to obu stron tej sali (…) Ten projekt jest narzędziem walki wewnątrz obecnej koalicji rządowej. Dla elektoratu Unii Demokratycznej takie zachowanie jest uwiarygodnieniem swojego programu i tego, że jest w koalicji z ZChN, i dla ZChN podobnie. (…) Świadczą o tym chociażby propozycje głosowania blokami. Widzimy, że w bardzo dużej mierze chodzi tu o manifestowanie własnych poglądów, a nie o szukanie najlepszych rozwiązań”. Ustawę potraktowano instrumentalnie w chwili poczęcia i trwa to do dziś.

Bez Konstytucji nie mieli byśmy prawa do życia?

Dalej w swoim wpisie Robert Gwiazdowski oddaje się rozważaniom bliższym filozofii. Porusza kwestię praw państwowych i praw naturalnych.

„Ale dajmy już spokój historii. Zajmijmy się prawem. Art. 38 Konstytucji stanowi, że „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia”. Jak to rozumieć?” – pyta wolnościowiec.

A jakby nie „zapewniała” to bym prawa do życia nie miał? Każdy ma prawo do życia, wolności i własności i może tych praw bronić sam – nawet przy pomocy siły i nawet przed jakąś „Rzeczpospolitą”.” – twierdzi Gwiazdowski.

„Człowiekiem to chyba jestem, ale co to jest „człowiek” – to znaczy kiedy zaczyna się życie już nie bardzo wiadomo. Może w chwili poczęcia, albo w chwili rozwiązania, albo gdzieś pomiędzy tymi skrajnościami. Oczywiście fundamentaliści z obu stron są zwolennikami obu tych skrajności. Ale skoro ustrojodawca nie wypowiedział się w konstytucji kiedy zaczyna się życie to obie definicje są tak samo konstytucyjne!” – zauważa ekspert.

Konstytucja zapewnia różne rzeczy

„Ale jak Rzeczpospolita zapewnia każdemu prawną ochronę życia to na czym ona polega? Bo przecież Rzeczpospolita zapewnia też każdemu „wolności i prawa człowieka i obywatela oraz bezpieczeństwo obywateli oraz ochronę środowiska” (art. 5) „nietykalność i wolność osobistą” (art. 41), „wolność komunikowania się” (art. 49), „nienaruszalność mieszkania” (art. 50), „wolność poruszania się” (art. 52), „organizowania pokojowych zgromadzeń” (art. 57), „wyboru i wykonywania zawodu” (art.65), „bezpieczeństwo ekologiczne współczesnemu i przyszłym pokoleniom” (art. 73). Więc może Rzeczpospolita „zapewniać” każdemu te prawa w różny sposób – czyli wybiórczo. A jak wybiórczo – o tym decyduje ustawa” – zauważa Gwiazdowski.

„Jesteśmy skazani na awantury w tej sprawie”

Gwiazdowski zauważa gorzko, że „skazani jesteśmy na powtarzające się awantury w tej sprawie”. Na koniec zgryźliwie dodaje:

„Czego wyborcom życzę – bo propozycja, żeby się sprawami światopoglądowymi nie zajmować nie znalazła ich uznania” – chodzi oczywiście o brak poparcia dla jego projektu Polska Fair Play.

Cały wpis profesora Gwiazdowskiego jest o wiele dłuższy i porusza więcej zagadnień. Warto się z nim zapoznać:

https://www.facebook.com/robertgwiazdowski/posts/3625022930894988

REKLAMA