W czwartek nie są planowane większe demonstracje w polskich miastach. „Strajk Kobiet” zapowiada jednak wielki marsz na Warszawę w piątek. Do zwolenników aborcji dołączają organizacje tęczowe.
Protesty trwają w Polsce od ubiegłego czwartku. To właśnie wtedy Trybunał Konstytucyjny orzekł, że aborcja eugeniczna jest niezgodna z Konstytucją. Na ulice wielu miast codziennie wychodzą zwolennicy mordowania dzieci nienarodzonych.
Po tym, jak zniszczono blisko 100 świątyń w całej Polsce, jak zakłócano Msze Święte, jak dewastowano pomniki i zabytki, w środę było nieco spokojniej, a w czwartek protestujący w zdecydowanej większości zrobili przerwę od „spacerów”.
Planowana jest jedna manifestacja w stolicy – wspólnie z partią Razem oraz organizacją Homokomando. Marsz odbywa się pod hasłem: „Kobiety i LGBT-y razem po równe prawa”.
A co powiecie na spacer po równe prawa razem z Razem i Homokomando? :) Kobiety i LGBT-y zawsze ramię w ramię po równe prawa! ⚡♀️🌈💪✌️Jutro od 18.00 Nowy Świat 27 https://t.co/pgungQ1rCP
— Warszawski Strajk Kobiet (@WarszawskiSK) October 28, 2020
Środowiska lewicowe energię kumulują na piątek. „Strajk Kobiet” ogłosił, że piątkowy marsz będzie największą manifestacją z dotychczasowych.
Zaapelowano, by wszyscy, którzy wychodzili dotychczas na ulice w rodzinnych miejscowościach, przyjechali do stolicy. Ma rozpocząć się jednocześnie w trzech miejscach: na placu Zawiszy, placu Zamkowym i pod KPRM.
– Spotykamy się w trzech miejscach. Na alejach Ujazdowskich przed KPRM, bo Morawiecki powiedział, żeby w niego uderzać, a nie w innych, więc idziemy. Dalej Plac Zamkowy i Plac Zawiszy – najbliżej siedziby zła, czyli PiS. Gdzie pójdziemy, to się okażę – wyjaśniła Marta Lempart, przedstawicielka środowiska LGBT i formalna przywódczyni „Strajku Kobiet”.
Podczas briefingu prasowego oficjalnie zaapelowano o pokojowy przebieg marszu. Czy tak rzeczywiście będzie, czas pokaże.
Organizatorzy przypominali, żeby „nie przyjmować żadnych mandatów”. – Do niczego się nie przyznajemy, odmawiamy składania wyjaśnień – mówiła Lempart.
Lempart zaapelowała także do wszystkich protestujących, by wspierać organizacje tęczowe, LGBT. – Pamiętajmy o tęczowym piątku, wspierajmy go – mówiła.
To nie koniec protestów spod szyldu „Strajku Kobiet”.
– Plan na kolejne dni? W poniedziałek blokady miast, a w środę łańcuch solidarności – zapowiedziała Lempart.
Widzimy się jutro w Warszawie!
Start z 3 miejsc zbiórki: pl. Zawiszy, pl. Zamkowy lub KPRM.
Szczegóły tutaj:https://t.co/SYKrFR6hjW pic.twitter.com/lcR2Ao7Qur— #StrajkKobiet (@strajkkobiet) October 29, 2020