Pierwsza jawnie rasistowska partia w Wielkiej Brytanii. BLM oficjalnie wnioskuje o uznanie jej za organizację polityczną

BLM zostanie w Wielkiej Brytanii partia. Zdjęcie: eachother.org
BLM Zdjęcie ilustr.: eachother.org
REKLAMA

Black Lives Matter złożyła formalne wnioski o uznanie jej za partię. Marksistowska organizacja do tej pory twierdziła, że nie ma politycznych aspiracji, a jest tylko spontanicznym antyrasistowskim ruchem.

BLM złożyła formalne wnioski do Komisji Wyborczej o uznanie jej za partię polityczną. Organizacja wpłaciła 150 funtów, przedłożyła status i swoje loga, a teraz czeka na decyzje komisji.

Organizacja czarnoskórych rasistów i marksistów zawsze twierdziła, że nie ma ambicji politycznych. Miała działać jako spontaniczny ruch walczący z rasizmem i brutalnością policji. W Wielkiej Brytanii BLM pojawiła się po tym, jak w Stanach Zjednoczonych wybuchły rozruchy wywołane przez BLM i faszystów Antify. Pretekstem do nich była śmierć czarnoskórego George’a Floyda, który zmarł w czasie interwencji policjantów.

REKLAMA

W Wielkiej Brytanii BLM doprowadziła do rozruchów, które latem przetaczały się przez wiele brytyjskich miast. Obalono i zniszczono mnóstwo pomników. BLM jawnie głosiła antybrytyjskie hasła. Ruch twierdzi, że cała kultura i historia Wielkiej Brytanii zbudowane są w oparciu o rasizm, więc w Zjednoczonym Królestwie całkowicie trzeba odrzucić imperialną tradycję. Dlatego też zniszczono m.in. pomnik królowej Wiktorii.

Ruch zyskał wsparcie wielu lewackich polityków w tym pochodzącego z rodziny pakistańskich imigrantów burmistrza Londynu Sadiq Khana. Ten nakazał przegląd pomników w całym mieście, nazw ulic i placów i usuwanie tych, które miejska komisja uznała za „niewłaściwe”, bo przypominające o imperialnej historii Wielkiej Brytanii.

Wielu polityków w upokarzającym poddańczym geście klękało przed BLM. Miał to być jakoby gest przeprosin i uznania, że rasizm jest problemem. W rzeczywistości był to gest poddaństwa. Jednym z tych, którzy klękali przed BLM był szef lewicowej Partii Pracy Keir Starmer. Zdjęcia z tego upokorzenia na pewno dobrze będą wyglądać na plakatach wyborczych BLM.

 

REKLAMA