Lewackie bojówki przemaszerowały przez Gdynię niosą na drzwiach kukłę imitująca zabitego. W ten sposób sprofanowały i sparodiowały słynna scenę z grudnia 1970 roku kiedy to robotnicy ponieśli zastrzelonego przez wojsko Zbyszka Godlewskiego.
Feminazistowskie bojówki niczego nie uszanują. Nawet ofiar. Przez Gdynie przemaszerowały lewackie bojówki niosąc na drzwiach poplamioną na czerwono kukłę.
Tak sprofanowano ofiarę 18-letniego Zbyszka Godlewskiego, który został zastrzelony w grudniu 1970 roku w czasie robotniczych protestów. Scena, w które robotnicy niosą na drzwiach zamordowanego chłopca stała się symbolem Grudnia 1970.
Tymczasem lewackie bojówki sparodiowały ją i wykorzystały do prowokowania rozruchów po orzeczeniu TK, który uznał, że zabijanie dzieci ze względu na wady rozwojowe jest niezgodne z Konstytucja.
Kukła, którą nieśli faszystowscy bojówkarze została ustylizowana na księdza. Nie wiadomo, czy w ten sposób lewacy namawiają do mordowania duchownych.
Jeden z uczestników tej podłej profanacji został zidentyfikowany jak gdyński radny Jakub Żynis z Razem.
Zobaczcie @W_Szczurek, @Dulkiewicz_A, @KGSpychala. Patrzcie tak długo, jak potrzebujecie i zastanówcie się, czy było warto. pic.twitter.com/CLuxmzk4e6
— Artur Ceyrowski (@fideista) October 28, 2020