Tłum idzie do Kaczyńskiego. W czasie protestu dochodzi do zamieszek

Warszawa, 30.10.2020. Uczestnicy protestu pod hasłem
Warszawa, 30.10.2020. Uczestnicy "Strajku Kobiet" pod hasłem "Na Warszawę!" w centrum stolicy. W najbliższych dniach możemy spodziewać się powtórki. (Fot. PAP/Leszek Szymański)
REKLAMA

Wielotysięczny tłum protestujących przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji ruszył z Ronda Dmowskiego w kierunku Żoliborza. Początek marszu idzie al. Jana Pawła II i weszło na pl. Bankowy.

Protestujący idą w kierunku Żoliborza, gdzie mieści się dom prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Wielotysięczny tłum minął skrzyżowanie z Grzybowską i idzie al. Jana Pawła II. Z głośników płynie muzyka – utwór „Co mi Panie dasz” zespołu Bajm. Demonstrujący wznoszą okrzyki „Moje prawa. Moja sprawa!”.

Drugi pochód, również kieruje się w kierunku Żoliborza i idzie ulicą Marszałkowską. Jego koniec opuścił już Rondo Dmowskiego.

REKLAMA

W ramach trwających od ponad tygodnia protestów w piątek trwa „Marsz na Warszawę”. Uczestnicy demonstracji wyruszyli z placu Zamkowego, z placu Zawiszy i spod Kancelarii Prezesa Rady Ministrów do ronda Dmowskiego.

Według wiceprezydenta Warszawy Pawła Rabieja, w centrum miasta jest kilkadziesiąt tysięcy osób.

W czasie protestu dochodzi do zamieszek, w jego uczestników rzucane są race. Jak donoszą politycy opozycji, uczestników protestów atakują nacjonaliści.

Do ataków doszło m.in. w rejonie ronda de Gaulle’a i na placu Zamkowym. Interweniowała policja. Dotychczas poinformowała o kilkunastu osobach zatrzymanych spośród grup pseudokibiców.

Zadyma na rondzie de Gaulle’a w Warszawie. Sienkiewicz dostał gazem, Śpiewak oberwał racą [FOTO/VIDEO]


(PAP)

REKLAMA